Artykuły

Precz z sodomią na radzieckiej scenie!

Prosta historia: mężczyźni zakochali się w sobie, wspólnie żyć nie mogą, rozchodzą się, jeden popełnia samobójstwo. Temat był poruszający i dotyczył mnie osobiście" - tak o "Procy" opowiadał autor Nikołaj Kolada. Premiera w sobotę na Scenie Prezentacje.

Kolada, jeden z najciekawszych rosyjskich dramatopisarzy współczesnych, autor "Martwej królewny" i "Merylin Mongoł", opowiadał kiedyś, że gdyby ze swoich sztuk miał wybrać te ulubione, to na pewno znalazłaby się wśród nich "Proca". -Napisałem, "Procę" w roku 1989, tuż przed seminarium młodych dramaturgów w Picundzie nad Morzem Czamym. Leciałem tam samolotem z Jekaterynburga, który nazywał się jeszcze Swierdłowsk, patrzyłem przez okno, myślałem: "I nikt z pasażerów nie podejrzewa, że w nadanej przeze mnie na bagaż walizce tyka bomba"-opowiadał. -Przeczytałem sztukę i bomba wybuchła. Teatrolodzy z Ministerstwa Kultury ZSRR tupali nogami: "Precz z sodomią na radzieckiej scenie!", znany krytyk wrzeszczał, że go zemdliło i po wyjściu z sali zerżnie pierwszą napotkaną babę. Tylko autorka bajek dla dzieci Ludmiła Ulicka powiedziała: "Możesz spokojnie umierać, swoją najważniejszą rzecz już napisałeś".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji