Artykuły

Trudne życie bohaterki

"Stefcia Ćwiek w szponach życia" w reż. Mateusza Przyłęckiego na Scenie pod Ratuszem Teatru Ludowego w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Bohaterka "Stefci" chce napisać bestseller z gatunku literatury kobiecej, chce - krótko mówiąc - zostać drugą Grocholą. Wie, jak to zrobić, ma przepis, składniki są znane z literatury popularnej (...) Pichci ją na naszych oczach. Sama wciela się w swoją bohaterkę, Stefcię Ćwiek, skromną biuralistkę pragnącą miłości i innego życia. Stefcia mieszka ze starą ciotką, raczącą ją ponurymi opowieściami z rodzinnej Boszanskiej Krupy i gubiącą wciąż sztuczną szczękę. Ma koleżanki, które starają się jej pomóc w wyborze drogi życiowej (...) Pojawiają się też kandydaci na księcia z bajki (...) Ale Stefci jakoś - mimo przyswajania rad koleżanek - nie wiedzie się ani w miłości, ani w seksie. Nawet gdy na kursie hiszpańskiego znajdzie tego wymarzonego, okazuje się, że powieści, której bohaterką została, wydawnictwo nie przyjęło, bo okazała się za krótka.

Kpina z literatury popularnej i gazetowych poradników? Owszem, ale i autorka, i reżyser oszczędzają depresyjną Stefcię (...) choć komiczna w swych próbach dostosowania się do świata (i schematów literatury kobiecej), jest ujmująca i niepozbawiona rozsądku. Anna Smołowik gra ją (i autorkę potencjalnego bestsellera) z wdziękiem i energią. Świetna jest Barbara Kober jako ciotka - jej solówki, czyli opowieści o Boszanskiej Krupie, w której zdarzały się najdziwniejsze historie, wprowadzają klimat czystego absurdu. Niedoszłych amantów Stefci (i amanta jednej z koleżanek) znakomicie gra Piotr Pilitowski. A łatwo można było przesadzić, jako że amanci to postaci karykaturalne. Nieco natomiast przesadziła w tworzeniu równie karykaturalnych przyjaciółek Stefci Dominika Markuszewska.

Jedynym elementem scenograficznym na obitej czarnym materiałem scenie jest stara wersalka z szufladami, z których Stefcia wydobywa potrzebne rekwizyty. I to wystarcza - przecież to spektakl o sile wyobraźni, nieważne że tandetnej. Marzenia Stefci (i inwencja autorki oraz twórców spektaklu) wypełniają niewielką przestrzeń atrakcyjnie i kolorowo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji