Dziady
Niewiele przedstawień w XX wiecznym polskim teatrze wywołało tak silny oddźwięk i cieszyło się takim powodzeniem jak "Dziady" w inscenizacji Konrada Swinarskiego, których premiera odbyła się w lutym 1983 roku. Do Starego Teatru w Krakowie ciągnęły pielgrzymki z całej Polski. Samo przedstawienie stało się punktem odniesienia dla późniejszych realizacji arcydzieła Adama Mickiewicza.
Tym, co fascynowało w spektaklu Swinarskiego, była oryginalność formy i odwaga interpretacji. Reżyser nie tylko zerwał z tradycyjnym podziałem na scenę i widownię, ale też uruchomił jako teatralną przestrzeń niemal cały budynek Starego Teatru, rozmieszczając akcję również w westybulu, na balkonie i podestach ustawionych na widowni. Takie zabiegi przybliżały akcję dramatu do widza, który stawał się współuczestnikiem zdarzeń. Pozbawione poetyckiej koturnowości i dystansu "Dziady" objawiły się jako intymna opowieść o człowieku i jego relacji z Bogiem, społeczeństwem, tradycją, historią. Swinarski operował dosadnym, nawet drastycznym obrazowaniem. Sprowadził do teatru prawdziwych dziadów proszalnych spod krakowskich kościołów, zatrudnił kaskadera, który jako Rollinson wyskakiwał przez okno, uczestnicy obrzędu jedli prawdziwą kaszę i jajka na twardo podczas Wielkiej Improwizacji. Jednocześnie wpisywał dramat Konrada w tradycyjną chrześcijańską symbolikę, ustawiając u boku bohatera skrzydlate anioły i rogate diabły. Rejestracji telewizyjnej spektaklu dokonano w dziesięć lat po premierze. Jej twórcą był Laco Adamik. Pracował on wcześniej z Konradem Swinarskim przy przeniesieniu na telewizyjny ekran innego słynnego przedstawienia ze Starego Teatru - "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego. Udało się zachować integralność pierwowzoru i nie naruszyć koncepcji Konrada Swinarskiego. Powstało przy tym wykreowane środkami telewizyjnymi pasjonujące widowisko nie mające wprawdzie tej bezpośredniości i temperatury co spektakl teatralny, za to dzięki obiektywowi kamery odsłaniające w wielu przypadkach te z elementów akcji i scenicznego obrazu, które umykają uwadze widza teatralnego.