Artykuły

Kalisz. Późne otwarcie sezonu

Teatr Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu otworzy nowy sezon dopiero 21 listopada sztuką współczesnego irlandzkiego dramaturga, Endy Walsha "New Electric Ballroom" w reżyserii Rudolfa Zioło.

Ze sporym opóźnieniem, bo dopiero pod koniec października, dyrektor Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, Igor Michalski zwołał konferencję prasową, aby przedstawić swoje plany na nowy sezon artystyczny. Podczas gdy inne teatry już dawno pokazały nowe premiery, u nas pierwszy spektakl premierowy zaplanowano dopiero na 21 listopada. Ten poślizg to podobno efekt wakacyjnych remontów w starym gmachu teatru. Tego lata poddano tu gruntownej kosmetyce główny hol, foyer i szatnię, które otrzymały piękną posadzkę i schody z jasnoszarego granitu, a ściany pokryła ciemna czerwień. Dlaczego jednak remont tych pomieszczeń miał przeszkadzać w przygotowaniu nowej inscenizacji, nie bardzo wiadomo. Tym bardzie j, że ma być to spektakl grany na scenie kameralnej.

Nowy sezon artystyczny kaliski teatr otworzy więc sztuką współczesnego irlandzkiego dramaturga, Endy Walsha "New Electric Ballroom" w reżyserii Rudolfa Zioło. Jest to opowieść o trzech siostrach, żyjących na skraju rybackiej osady, a przede wszystkim o ich samotności, tęsknotach, marzeniach i próbach samorealizacji, mimo wszystko... (Czyżby nowa wersja dramatu Czechowa?) W spektaklu wystąpią: Małgorzata Kałędkiewicz, Izabella Piątkowska i Katarzyna Kilar, a także Szymon Mysłakowski jako dostawca ryb, a zarazem jedyny powiernik trzech kobiet. Jak zapewnia reżyser, jest to bardzo wdzięczny materiał do pracy z aktorem, co wróży ciekawy spektakl. Sztuka Walsha nie była dotąd grana na polskich scenach. Zapowiada się więc w Kaliszu kolejna prapremiera polska - już trzecia (po "Pływaniu synchronicznym" i "Ludziach i aniołach") za dyrekcji Michalskiego.

Na kolejną premierę będziemy znów czekać ponad dwa miesiące, ale ma to być prawdziwe wydarzenie czyli " Hamlet" - jeden z arcydramatów Szekspira, który nie często gościł na kaliskiej scenie. Po raz ostatni blisko pół wieku temu, jeszcze za dyrekcji legendarnego Tadeusza Kubalskiego, który wystąpił wówczas w roli Króla Klaudiusza. Tamten spektakl z 1961 r. wyreżyserował sławny Tadeusz Byrski. Najnowszą premierę, zaplanowaną na luty 2010 r., przygotuje Marek Kalita (twórca m.in. kaliskiego spektaklu "Fernando Krapp..."). W tytułowej roli wystąpi gościnnie Artur Zawadzki.

W dalszych planach repertuarowych jest jeszcze kolejna farsa Raya Conneya "Mayday" (w reżyserii Igora Michalskiego); sztuka współczesna "Przesilenie" Dawida Hare'a (w reżyserii Anny Augustynowicz), realizowana wspólnie z Teatrem Współczesnym w Szczecinie; trzecia część kabaretu "Wirokiro off Theater" Michała Wierzbickiego pt. "Non Stop Horror Show"; widowisko muzyczne z piosenkami z lat 20-tych i 30-tych w reżyserii Wojciecha Kościelniaka (twórcy kaliskiego musicalu "Ferdydurke"). A już po wakacjach szykuje się kolejna prapremiera polska, sztuka austriackiego pisarza, Petera Turiniego "Mój Nestroy" znów w reżyserii Rudolfa Zioło.

Przyszły rok ma się upamiętnić także dwoma teatralnymi jubileuszami: 210 rocznicą powstania stałej sceny nad Prosną oraz półwieczem Kaliskich Spotkań Teatralnych. Oba te jubileusze winny wpisać się w szerszy program obchodów 1850-lecia istnienia Kalisza. Na temat znaczenia tych rocznic padło podczas konferencji sporo wielkich słów, ale konkretów było niewiele. Jedynie prof. Małgorzata Leyko, kierownik literacki kaliskiego teatru, zaanonsowała dwie ciekawe ekspozycje historyczne. Jedna z nich przypomni dzieje budynków teatralnych w Kaliszu (18 listopada w sali Bogusławskiego). Druga będzie poświęcona twórcy kaliskiego festiwalu teatralnego, Tadeuszowi Kubalskiemu i jego towarzyszce życia, niezapomnianej pani Kaji Starzyckiej Kubalskiej (21 marca). Ponadto ukaże się kilka okolicznościowych publikacji i zostanie wybity jubileuszowy medal pamiątkowy.

Nie powstanie natomiast pomnik patrona kaliskiego teatru, Wojciecha Bogusławskiego, co dyrektor Michalski obiecywał jeszcze rok temu.

Niewiele też wiadomo o 50 Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Tylko tyle, że Prezydent Kalisza zadeklarował przekazać na ten cel 100 tys .zł, Urząd Marszałkowski w Poznaniu - 2001 tys. zł, a Minister Kultury podobno też coś tam obiecywał, ale mało precyzyjnie. Tymczasem pełny koszt dość skromnego tegorocznego festiwalu 1 zamknął się kwotą 500 tys .zł.

Na wiosnę dyrektor Michalski zapowiedział kolejny... remont. Ma być odnowione zaplecze dużej sceny. Co potwierdzili zgodnie wicedyrektor teatru Włodzimierz Mazurkiewicz i dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego, Jacek Bartkowiak. Wygląda więc na to, że na majowe święto teatru kaliska siedziba Melpomeny będzie gruntownie wyremontowana. Ale z ofertą programową może być już znacznie gorzej...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji