Artykuły

Jak we śnie

"Dawno temu dziś" w reż. Anny Kękuś-Poks w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim

Wśród wszechobecnego obecnie kultu młodości pojawiają się czasem wydarzenia nakazujące spojrzeć na życie z trochę innej perspektywy, zauważyć, iż nie składa się ono jedynie z osiągania sukcesów, zarabiania coraz większych pieniędzy czy wspinania się po szczebelkach zawodowego awansu. Dostrzec, że kiedyś przyjdzie czas trudny, niechciany i nieunikniony - starość.

O starości właśnie opowiada nowy spektakl Teatru Polskiego w Szczecinie - "Dawno temu dziś" według tekstu Victora Lanoux, w reżyserii Anny Kękuś-Poks. Sztuka jest portretem trzyosobowej rodziny spotykającej się w dniu 90. urodzin Babci. Starsza pani cierpi na poważne zaburzenia pamięci: nigdy nie wie, co gdzie położyła, ma problem z odróżnianiem drzwi do poszczególnych pomieszczeń w swoim domu. Jej córkę i wnuka najbardziej jednak martwi osobliwe podejście seniorki rodu do czasu: Babci bowiem wydaje się chwilami, że jest zakochaną dwudziestolatką czekającą na świeżo poślubionego męża...

Mówienie o sprawach stanowiących pewne społeczne tabu w sposób lekki i pełen humoru to duża umiejętność. Victor Lanoux posiadł ją z całą pewnością - na "Dawno temu dziś" widzowie co chwilę wybuchali śmiechem, choć przecież dylematów gnębiących bohaterów sztuki do najweselszych zaklasyfikować nie można. Córka i Wnuk muszą wszak zdecydować co lepsze: pozwolić Babci na pogrążanie się w uszczęśliwiających ją wizjach, na "życie jak we śnie" - jak określają - czy zmusić ją do zaakceptowania rzeczywistości, w której czuje się niespełniona i którą odrzuca.

Poza interesującą fabułą, ciekawie nakreślonym problemem, solidnym aktorstwem Danuty Chudzianki, Michała Janickiego i Jacka Polaczka czy piękną scenografią Anny Bal najnowsza premiera Teatru Polskiego ma jeszcze jeden wielki atut: Marię Bakkę w roli Babci. Nestorka szczecińskiej sceny (rocznik 1922!), uczennica samego Juliusza Osterwy, w piękny sposób swym występem udowadnia, iż w teatrze wiek jest rzeczą zupełnie drugorzędną. Sobotnia premiera w wypełnionym do granic możliwości Teatrze Polskim była jednocześnie wieczorem jubileuszowym tej aktorki świętującej podwójną rocznicę: 65-lecia pracy artystycznej i 50-lecia pracy w teatrach w Szczecinie (zaczynała w Teatrach Dramatycznych, po ich przekształceniu pozostała przy Teatrze Polskim, współpracowała też z "Kryptą" i Klubem 13 Muz oraz - jako instruktor - z amatorskimi zespołami teatralnymi). Na cześć pani Marii przygotowano specjalną uroczystość z okazałym tortem, zdjęciami z kolegami z teatru i widzami oraz morzem kwiatów. Jubilatka otrzymała także honorową odznakę Gryfa Zachodniopomorskiego wręczoną przez Jerzego Serdyńskiego, dyrektora departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji