Artykuły

Premiera "Wujaszka Wani" na gorzowskiej scenie

"Chciałem jedynie uczciwie powiedzieć ludziom: "Spójrzcie na siebie, zobaczcie, jak źle i nudno wy wszyscy żyjecie!" Najważniejsze, aby ludzie to zrozumieli, a kiedy zrozumieją, to nieuchronnie stworzą sobie inne, lepsze życie... Ja tego nie zobaczę - pisał Antoni Czechow - lecz wiem, że będzie ono zupełnie inne, niepodobne do tego, które mamy... A na razie, póki go nie ma, będę wciąż i wciąż powtarzał ludziom: "Zrozumcie wreszcie, jak źle i nudno żyjecie!".

Od napisania "Wiśniowego sadu", "Trzech sióstr" i "Wujaszka Wani" dzielą nas dziesiątki lat. W czym tkwi tajemnica ciągle żywej ich siły? Najprościej można by odpowiedzieć: bo życie, to ludzie ze swoimi dramatami i namiętnościami nie zmieniają się tak szybko i tak bardzo, jakby to wynikało z upływu czasu, Czechow, okrzyknięty pisarzem "beznadziejnych pokoleń", "piewcą zmierzchu", "dziejopisem bezdziejów", wyrazicielem nastrojów rosyjskiej inteligencji ostatnich dwudziestu lat ubiegłego wieku, brzmi zaskakująco współcześnie dziś - i to pod różnymi szerokościami geograficznymi.

W najbliższą środę, o godzinie 18 na scenie gorzowskiego Teatru im. J. Osterwy odbędzie się premiera "Wujaszka Wani" w reżyserii Antoniego Baniukiewicza (scenografia - Łukasz Burnat).

"Zobaczcie, jak źle i nudno żyjecie"...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji