Artykuły

Nudne życie na kanapie

"Jeśli kochasz - zabij" w chor. Elwiry Piorun Fundacji Scena Współczesna i Polskiego Teatru Tańca w Starej Prochoffni w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Teatr tańca próbuje znaleźć dla siebie miejsce w Starej Prochoffni.

Może to stwierdzenie na wyrost, ale skoro w ciągu roku w Starej Prochoffni odbyły się dwie premiery teatru tańca, można uznać, że stolica zyskała wreszcie przychylne dla niego miejsce.

Współczesny taniec nie potrzebuje wielkich scen ani dużych pieniędzy. Wystarczy pomysł, a przede wszystkim ludzie chcący się nim zajmować. Tych u nas nie brakuje, nie ma zaś instytucji, które chciałyby ich wesprzeć. W szczęśliwej sytuacji jest zatem Elwira Piorun - solistka baletu Opery Narodowej, od kilku lat interesująca się choreografią. Jej właśnie udało się przygotować dwa autorskie spektakle w Starej Prochoffni.

Przed rokiem zaprosiła na "Przytul mnie". Ta historia o namiętności, o trzech kobietach i jednym mężczyźnie, w rytm tang Astrora Piazzolli, ładnie opowiedziana prostymi środkami, stanowiła próbę zakotwiczenia się na nowej scenie i pozyskania publiczności. Obecna premiera "Jeśli kochasz - zabij" [na zdjęciu] ma pokazać, czym może być współczesny teatr tańca, nieunikający ważnych społecznie problemów i sięgający do różnych stylów choreograficznych. To wszakże jedynie zapowiedź możliwości, a nie konsekwentna artystycznie realizacja.

Kanwą jest historia młodej pary wiodącej nudne życie na kanapie przed telewizorem. Ona próbuje zwrócić jego uwagę, ożywić wygasłe uczucia. Czasem odżywa dawna namiętność, częściej do głosu dochodzą kumulowane, negatywne emocje. Pojawienie się tej trzeciej, ingerującej w ich życie, zjednoczy, choć na chwilę, jego i ją. Tylko po to, by wspólnie dać upust narastającej agresji...

Historia, jakby wzięta z naszej współczesności, rozpada się na szereg epizodów bez dramaturgicznej zwięzłości i kulminacji. To częsta wada spektakli teatru tańca, gorzej, że tym razem choreografia też składa się z pojedyńczych, nieprzystających do siebie, pomysłów. Najbardziej banalnie poprzez taniec pokazana została ta trzecia (Elwira Piorun), w portretach głównych bohaterów (Paulina Wycichowska i Konrad Stefański) można czasem odnaleźć interesujący choreograficzny epizod. Spójną całość stara się zatem stworzyć jedynie muzyka młodego Grzegorza Ochęduszki.

Mimo wszystko nie narzekajmy. Przed rokiem napisałem po premierze "Przytul mnie", że w tańcu od Europy "dzielą nas lata zaniedbań, a kto nie próbuje, ten nie odrabia dystansu". Stwierdzenie to jest nadal aktualne.

"Jeśli kochasz - zabij". Scenariusz Włodzimierz Kaczkowski, choreografia Elwira Piorun, muzyka Grzegorz Ochęduszko, Stara Prochoffnia, premiera 23 stycznia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji