Artykuły

Hamlet

RĘKA po prostu drży z tremy, kiedy zabiera się człowiek do pisania felietonu na temat "Hamleta". Żadnemu bowiem z dramaturgów nie poświęcono tyle literatury krytycznej i przyczynkarskiej, co właśnie panu Wiliamowi Szekspirowi, (chociaż nawet do dziś jeszcze wysuwa się powątpiewanie o jego istnieniu - w tej właśnie postaci), a żadna z jego sztuk nie zyskała tak bogatej literatury co "Hamlet". Stała aktualność filozofii, mimo że zawartej w naiwnej nieco fabule ("trup pada gęsto") powoduje jej ponadepokową aktualność, a skontrastowane i wyraź nie narysowane postacie bohaterów przysparzają nie lada trudności aktorom, chociaż ambicją ich jest zagranie choć raz w życiu w "Hamlecie".

"Hamlet" należy do sztuk najczęściej granych i to przez najbardziej ambitne zespoły. Nic więc dziwnego, że musiały się z jednej strony wytworzyć pewne tradycje konwencji, od których trudno uciec, a z drugiej - obok tradycji musiał zjawić się jej odstępny braciszek - snobizm.

Ala to tylko dygresje, a przecież trzeba mówić o "Hamlecie" na Wybrzeżu.

Andrzej Wajda przypomniał mi swoją inscenizacją pewne cechy - sławnej zresztą - inscenizacji N. P. Ochłopkowa w moskiewskim teatrze.

Tam również scena podzielona została na trzy poziomy, a te znów pokrajano asymetrycznymi ściankami. Całości jednak nadano logiczną formę; zamykając to rusztowanie łukami olbrzymiej bramy Elsinoru.

Nie istnieje jednolita koncepcja postaci Hamleta, chociaż na pozór tak się może wydawać. Wystarczy jednak chociażby "przymierzyć' koncepcję Oliviera i Barraulta, czy Samojłowa i Kozakowa, aby stwierdzić jak bardzo różnią się od siebie te postacie, chociażby skontrastowaniem dynamizmu i temperamentu. Można np. być pełnym dynamizmu wewnętrznego, ale o niezwykle oszczędnej temperaturze gry - jak zaprezentował to nam w swoim znakomitym filmie Olivier, ale można również postawić znak równania między tym dynamizmem i temperamentem, jak uczynił to w moskiewskiej inscenizacji M. M. Kozakow.

Edmund Fetting w roli Hamleta wybrał drogę pośrednią i może dlatego najznakomitszy był w monologach - adresowanych do widza, chociaż wcale nie mniejszym koncertem gry była pantomimiczna scena między nim a Elżbietą Kępińską, w której notabene znalazł on Ofelię dorównującą mu talentem.

Grzechem całej inscenizacji była jej nierówność w tempie gry, zagubienie logicznej ciągłości temperatury widowiska, luźne spięcie szeregu nie kiedy zresztą świetnych scen. Podstawowy element dramaturgii - stopniowe narastanie napięcia - w sztuce tego typu i tych rozmiarów jest czymś koniecznym, oczywistym - jeśli chcemy traktować ją jako jednolitą całość kompozycyjną. Nierówność napięcia sztuki miała różne przyczyny, znajdujące się nie kiedy i poza możliwością mi utalentowanego reżysera, wynikać bowiem z różnorodnej skali walorów aktorskich.

Nie będę analizować tu poszczególnych postaci. Pisać można by bowiem wiele i to... nie w tej kolejności jak podano w obsadzie. Notabene nie wiem czemu me zachowa no tradycyjnego układu obsady, w którym za królem podaje się królową za Poloniuszem (znów znakomity Gwiazdowski!) - Ofelię. Chyba nie działały tu "względy demokratyczne", bo przecież i tak króla zachowano na pierwszym miejscu (ciekawa, z umiarem grana rola przez Z. Wójcika).

"Hamleta" zobaczyć warto, a nawet warto się specjalnie pośpieszyć, bo przecież wielu z występujących tu aktorów, a wśród nich właśnie Edmund Fetting - wieńczy tym spektaklem swój owocny w sukcesy pobyt na Wybrzeżu i przenosi się do stolicy. Niech przyjmą od naszej redakcji serdeczny, jak najbardziej przyjacielski uścisk dłoni! Dziękujemy!

P. S. Na koniec sprawa pozornie drobna. Na premierę zjawił się ulubiony przez nas aktor Bogumił Kobiela w stroju zgodnym już z jego premierową tradycją: w szarawej koszuli, brudnawym swetrze i skórzanej kurtce. Drogi Bobku - wprawdzie Gdańsk to nie Paryż, ale szacunek wobec kolegów i widzów wymaga mimo wszystko, aby zjawie się w czystej odzieży, zwłaszcza gdy przychodzi się w towarzystwie ładnej dziewczyny ubranej w wieczorową suknię. Rozumiem Twój pęd do oryginalności, ale jest przecież tyle innych sposobów jej zademonstrowania. Ten wydaje mi się akurat nie najlepszy.

S.

[Data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji