Edyp wykrzyczany
"Król Edyp" w reż. Gustawa Holoubka z Teatru Ateneum w Warszawie na XI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.
Podczas XI Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w miniony weekend na scenie Teatru Powszechnego w Łodzi prezentował się stołeczny Teatr Ateneum. Pokazano "Króla Edypa" Sofoklesa w reżyserii Gustawa Holoubka [na zdjęciu scena z przedstawienia]. To było przedstawienie wyczerpujące definicję pojęcia sztuk nieprzyjemnych.
Widzowie jak zwykle, gdy na afiszu pojawiają się nazwiska gwiazd, dopisali. Magnesów przyciągających do teatru było wiele: począwszy od nazwiska Holoubka (wybitnego aktora, zupełnie niewybijającego się reżysera) poprzez Piotra Fronczewskiego (tytułowy Edyp), Teresę Budzisz-Krzyżanowską (Jokasta), Jerzego Trelę (Kreon), Jana Kociniaka (Posłaniec z Koryntu). Jak przystało na wdzięczną i pełną kurtuazji publiczność, nie obyło się bez oklasków na stojąco. Za 100 albo i 130 zł od biletu, po godzinie i dwudziestu minutach (tyle trwa to przedstawienie) manierycznego wykrzykiwania ze sceny sofoklesowych strof, widzowie najpewniej uznali, że tylko w taki sposób mogą elegancko podziękować aktorom za ich poświęcenie.
Przy okazji tego spektaklu można jednak, a nawet wypada, mówić o poświęceniu również ze strony widzów. Dawno nie oglądałem tak zmanierowanego i starego w stylu przedstawienia. Holoubek najwyraźniej nie uwierzył, że słowa genialnej tragedii trafią same do uszu i umysłów współczesnych odbiorców.
Postanowił wtłoczyć je nam siłą, a przy tym zadziwił cytatami z XIX-wiecznych objazdowych teatrów, gdzie tragiczka obowiązkowo zastygała w geście uniesionych ramion, zasłonięta rękawami własnej sukni. Siedząc na widowni "Powszechnego" zasłaniałem się mentalnie, a po powrocie do domu przeczytałem z zachwytem "Króla Edypa".
Za tydzień w Teatrze Powszechnym zastanawiać się będziemy nad kondycją sztuki i narodu. "Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego pokaże Anna Augustynowicz i jej Teatr Współczesny ze Szczecina.
