Artykuły

Tadeusz Majgier. Pożegnanie (1922-2009)

20 sierpnia 2009 na Cmentarzu Rokitki w Tczewie pożegnaliśmy śpiewaka TADEUSZA MAJGIERA. Urodził się we Lwowie, na Łyczakowie, pokochał to miasto i - chociaż musiał je opuścić - przez całe życie stale podkreślał swoje duchowe związki z nim. Na Cmentarzu Łyczakowskim pozostawił grób swego Ojca, niestety dziś nieistniejący.

Po wyzwoleniu Lwowa, w lipcu 1944, nawiązał kontakt z Akademickim Teatrem Opery i Baletu i został przyjęty, co uchroniło Go od poboru do Armii Czerwonej. Pobierał naukę śpiewu w Konserwatorium Lwowskim do 1946 r., gdy po otrzymaniu karty ewakuacyjnej z Matką i Siostrą pojechał do Wrocławia, gdzie kontynuował studia wokalne. Studia wyższe odbył w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Sopocie.

Kazimierz Wiłkomirski dostrzegł Jego talent i zaangażował Go w maju 1953 r. do Opery i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. Tadeusz Majgier zaczyna odnosić sukcesy w znakomitych partiach basowych w "Halce", gestapowca Brucknera i podoficera Wehrmachtu w "Młodej Gwardii", Don Basilia w "Cyruliku sewilskim", Surina w "Damie Pikowej", Tommasa w "Nizinach", Skołuby w "Strasznym dworze", króla Myszy, i Amadeusza w "Krakatuku". W 1967 r. dostaje angaż do Opery Śląskiej w Bytomiu z rekomendacji znanego śpiewaka i reżysera operowego Bolesława Jankowskiego, również o rodowodzie lwowskim. Czuje się tu swój sko z uwagi na największe skupisko lwowiaków na Górnym Śląsku. Odnosi sukces już na premierowym przedstawieniu "Eugeniusza Oniegina", nawet w oczach surowego recenzenta J. Kańskiego: "Bardzo miłą niespodziankę sprawił po raz pierwszy bodaj słyszany w tak eksponowanej partii bas Tadeusz Majgier, który znakomicie zaśpiewał popisową arię księcia Gremlina, zwracając uwagę zwłaszcza wyśmienitą dykcją".

Furorę wywołuje dzieło R. Straussa "Kawaler srebrnej róży". W ocenie J. Kańskiego: "Tadeusz Majgier jako frywolny baron Ochs zwycięsko pokonał trudności tej partii, jednej z największych w basowym repertuarze, demonstrując rozległe możliwości swego głosu". Duży sukces odniósł także Timurem w "Turandocie" i Waldnerem w "Arabelli".

W 1971 r. przenosi się do Opery Wrocławskiej, świetnie czuje się w mieście zdominowanym przez lwowiaków. Następuje wyjątkowo pracowity okres w Jego życiu muzycznym z uwagi na bogaty repertuar partii solowych: tytułowego Borysa w "Borysie Godunowie", Kardynała w "Żydówce", Don Gomeza w "Godzinie hiszpańskiej", Ramfisa w "Aidzie", Colline w "Cyganerii", Stolnika w "Halce", Skołuby w "Strasznym dworze", Sarastro w "Czarodziejskim flecie", Buddy w "Albercie Herringo", Zuniga w "Carmen". Dużo satysfakcji dała Tadeuszowi trudna rola tytułowa Porgy'ego w wystawionej po raz pierwszy w Polsce operze Gershwina "Porgy i Bess".

W 1976 r. wraca na scenę Opery Bałtyckiej, gdzie właśnie brakowało obsady postaci Scarpia w "Tosce". Przez długi okres był jedynym wykonawcą tej partii. Występuje w wielu interesujących rolach, m.in.: Corneliusa w widowisku marynistycznym "Lord Jim", Don Basilio w "Cyruliku sewilskim", których odtworzenie uznano za znakomite.

Równolegle, mając nominację pedagogiczną, poświęca się pracy z młodzieżą w Państwowej Szkole Muzycznej w Tczewie, ucząc teorii muzycznej. W latach 80. nawiązał kontakt z niemieckimi scenami operowymi, m.in. w Hamburgu, gdzie osiedlił się na stałe w wieku emerytalnym. Prowadzili z żoną Marią bardzo ciekawy i aktywny tryb życia, z licznymi wizytami w Polsce, szczególnie w Trójmieście i Tczewie, we Wrocławiu, gdzie spoczywają Jego Matka i Siostra.

Spoczął na polskiej ziemi pochowany wraz z garścią ziemi lwowskiej i stanisławowskiej w grobie rodzinnym Marii.

Janusz Lubicz-Tartyłło z gronem przyjaciół

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji