Artykuły

Potęga zła

Ukrzyżowanie zderzone z upiornym balem wampi­rów. Ludzka uczciwość, miłość i słabość w kon­frontacji z diabelską potęgą zła, której służą pie­niądze, piękne kobiety i spece od mokrej roboty. "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa - najnow­sza premiera bielskiego Teatru Polskiego - to trzy­godzinny spektakl, imponujący plastycznym roz­machem i mądrością tekstu.

Widowisko jest fascynują­ce i - groźne. Widz zapatrzony w urokliwe obrazy i nie słuchający uważnie padają­cych ze sceny słów może wbrew intencjom twórców przedstawienia - ulec fascynacji diabłem i jego ma­lowniczą świtą. Bułhakow, a za nim Andrzej Maria Marczewski - reżyser bielskiego przedstawienia - efektownie pokazał diabelskie sztuczki. Od cyrkowych tricków czarnej magii po żonglowanie ludzkim losem. Wrażenie potęgu­je znakomita gra świateł i rewia kostiumów (projektowali Anna i Ta­deusz Smoliccy) oraz muzyka Ta­deusza Woźniaka. Diabeł Woland - główna postać widowiska - to, w kreacji Henryka Talara, dystyngowany starszy pan, znużony obser­wowaniem tych samych od stule­ci ludzkich słabości. Woland i jego efektowna a jednocześnie odraża­jąca świta (Jadwiga Grygierczyk, Jagoda Kołeczek, Edyta Duda i Grzegorz Sikora) nie mają rów­nych sobie przeciwników wśród ludzi żyjących w obłudzie i strachu. Woland harcuje do woli po zastra­szonej Moskwie czasów Stalina. Ale nie pocieszajmy się, że ludz­ka małość dotyczy tylko tamtej rze­czywistości. Nie tracąc godności ulegnie Wolandowi jedynie tytuło­wa Małgorzata (efektowna rola Barbary Guzińskiej), gotowa iść za ukochanym literatem - tytułowym Mistrzem (Kuba Abrahamowicz, w tym spektaklu niezbyt przekonują­cy) nawet dosłownie do diabła.

Tragikomiczne wątki współcze­sne, moskiewskie (świetna rola

Bartosza Dziedzica jako poety Iwa­na Bezdomnego) mieszają się z dramatycznymi zdarzeniami sprzed dwóch tysięcy lat - ostatni­mi dniami życia i śmiercią Jeszui (Abrahamowicz), skazanego na ukrzyżowanie przez Piłata (Talar). Bułhakow napisał własną wersję ewangelicznej historii, akcentując kwestię uczciwości przedstawicie­la władzy. Piłat, dręczony wyrzuta­mi sumienia po niesprawiedliwie orzeczonym wyroku, próbujący de­speracko odkupić swą winę, to naj­bardziej przejmujące sceny "Mistrza i Małgorzaty".

Reżyser przemieszał ka­meralne sceny z sekwencjami imponującymi widowiskowością. Aktorki fruwają w powietrzu ponad głowami wi­dzów, toczą się po scenie ścięte aktorom głowy, a wielbicieli hor­rorów oczaruje upiorny polonez tańczony przez ożywione trupy na balu u Wolanda (pełne ręce roboty ma w tym spektaklu eki­pa charakteryzatorów i perukarzy pod wodzą Ryszarda Palucha, jak zwykle znakomita). Niezapo­mniane wrażenie robią sceny ukrzyżowania i zdjęcia z krzyża, jakby żywcem przeniesione z płócien flamandzkich mistrzów. Ależ to się ogląda! Spektakl trwający trzy godziny mija w oka­mgnieniu. Co prawda nieznaczne skróty byłyby możliwe, ale intencją reżysera było pomieszczenie w spektaklu jak największych frag­mentów błyskotliwej powieści. Dla entuzjastów prozy Bułhakowa spektakl jest więc wydarzeniem, którego nie można przegapić. Dla innych, w tym młodzieży - widowi­sko pełne mądrości i wizualnych atrakcji - jak bez fałszywej skrom­ności zapowiadał reżyser Andrzej Maria Marczewski. Sięgnął po róż­norodne środki wyrazu, od klasycz­nej, dialogowej inscenizacji po chwyty rodem z musicali ("Jesus Christ Superstar") i amerykańskie­go kiczu na najwyższym poziomie ("Rodzina Adamsów", teledyski Mi­chaela Jacksona).

Do "Mistrza i Małgorzaty", zre­alizowanego z rozmachem dzięki wsparciu Banku Śląskiego, zaan­gażowano cały zespół Teatru Pol­skiego, aktorzy grają po dwie a nawet trzy role (choć nie zawsze równie dobrze, podczas premiery mylił się nawet Henryk Talar). A wszystko po to, by pokazać grozę zniewolenia. Przypomnieć - usta­mi Piłata - że tchórzostwo jest naj­większą ułomnością człowieka. I spuentować moralitet przewrotną refleksją Wolanda: na co by się zdało dobro, gdyby nie było zła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji