Artykuły

Kraków. Jan Kanty Pawluśkiewicz na porcelanie

Jan Kanty Pawluśkiewicz od lat poza muzyką uprawia malarstwo, stosując technikę, którą nazwał żel art.

Dotychczas swe prace prezentował na wystawach w kraju oraz w Brukseli, we Włoszech czy na Węgrzech. Teraz jego obrazy zaistnieją na porcelanie.

Jak mówi półżartem, będzie to już zatem malarstwo publiczne, bo nie dostępne w galerii, lecz zdobiące porcelanowe zestawy do sushi oraz cztery autorskie kubki. Są one rozprowadzane w całej Polsce dla "Klubu konesera" sieci Alma.

- Chciałbym odnowić oblicze porcelany... Postanowiłem zrobić konkurencję Rosenthalowi, wciąż wiernemu infantylno-kiczowatym wzorkom - pieskom, wisienkom, rybkom, muszkom... Acz nie mówię, że chciałbym doprowadzić do upadku tej szacownej firmy - śmieje się krakowski twórca. I dodaje: - Porcelana ma swój naturalny błysk, zatem jest bliska żelu... Ma też świetną strukturę do nakładania na nią prac powstających tą techniką. Zarazem jednak jest krucha i kapryśna, zatem na wielką karierę nie liczę...

W przenoszeniu malarskich prac współpracuje Pawluśkiewicz z architektką Gabrielą Obłońską ze Studia 4 design, która malarskie idee przenosi na porcelanę, dobierając odpowiednie fragmenty, by komponowały się z jej kształtem (do sushi specjalnie produkowano talerze).

Jan Kanty Pawluśkiewicz ma w swej ofercie również filiżanki do kawy, talerzyki, jak i podstawki do jajek na miękko, ale te projekty na razie czekają na chętnych.

Porcelana trafiająca obecnie do odbiorców jest sygnowana nazwiskiem znanego kompozytora. Zapytaliśmy go zatem, czy nie boi się, że po piosenkach dla Marka Grechuty i Anawa, po kompozycjach dla artystów Piwnicy pod Baranami, po oratoriach typu "Nieszpory ludźmierskie" ozdabianie talerzy i kubków będzie złośliwie komentowane. I usłyszeliśmy przewrotne: - Nie boję się. Zwłaszcza jeśli talerzy będzie więcej niż oratoriów...

Dodał również twórca, że skoro kapryśność losu jest wkalkulowana w życie artysty, to oznacza, że i ten ma prawo mieć swoje kaprysy.

Pochwalił się jednocześnie, że 13 swoich prac z cyklu "Sensy, byty, mary" pokaże 14 listopada w galerii Mittel Europa w Sztokholmie.

Dodajmy, że technika żel art jest ogromnie pracochłonna; na obraz o wielkości 40 na 60 cm składa się wiele tysięcy kropek nakładanych żelowymi długopisami - stąd nazwa żel art. Przeciętnie na 1 centymetr kwadratowy przypada 350-400 kropek.

Muzycznie zaprezentuje się Jan Kanty Pawluśkiewicz 17 bm. w Operze Krakowskiej podczas przygotowanego przez Annę Polony i Józefa Opalskiego spektaklu "Beniowskiego awantur dziwnych łańcuch złoty, wysnuty z poematu Juliusza Słowackiego".

Kompozytor marzy także, by móc pokazać w Krakowie swój inspirowany Dantem koncert "Weneckie opowieści o piekle i raju", który zaistniał tylko raz podczas premiery w 2008 roku w Stalowej Woli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji