Artykuły

Co zamiast pola kapusty?

Agnieszka Holland we współpracy z Magdaleną Łazarkiewicz nakręciła trzyminutowy film reklamujący kandydaturę Warszawy do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Podobno pojawia się w nim wątek chopinowski, ale sporo jest też nowocześnie pokazanej współczesnej warszawskiej kultury, z takimi postaciami jak Grzegorz Jarzyna, Krzysztof Warlikowski, Maria Peszek czy - z mniej zrozumiałych względów - Zbigniew Hołdys - pisze Agnieszka Kowalska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Felieton z cyklu "Zrób to w Warszawie!"

Agnieszka Holland we współpracy z Magdaleną Łazarkiewicz nakręciła trzyminutowy film reklamujący kandydaturę Warszawy do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Premierowy pokaz odbędzie się dziś o godz. 14 na terenie przyszłej siedziby Nowego Teatru przy ul. Madalińskiego. O tej godzinie film ma też już być dostępny na stronie www.warszawa2016.pl. Ocenicie więc sami.

Podobno pojawia się w nim wątek chopinowski, ale sporo jest też nowocześnie pokazanej współczesnej warszawskiej kultury, z takimi postaciami jak Grzegorz Jarzyna, Krzysztof Warlikowski, Maria Peszek czy - z mniej zrozumiałych względów - Zbigniew Hołdys. To zapewne zasługa także młodych operatorów szkół filmowych, których reżyserki zaangażowały do kręcenia własnych materiałów.

Ten film nie musi być dziełem awangardowym, skoro ma zadowolić jak najszerszą widownię, która zobaczy spot w internecie czy telewizji. Zresztą zleceniodawcom z ratusza, podejrzewam, zależało przede wszystkim na pozyskaniu nazwiska wybitnej reżyserki Agnieszki Holland. Ja liczę na to, że film jak dobra reklama będzie miał "to coś", dzięki czemu utkwi nam w pamięci. Tak było w przypadku słynnego już poprzedniego spotu z polem kapusty z 2007 r., który podzielił w ocenach warszawiaków i przyczynił się do zwolnienia ze stanowiska ówczesnej szefowej zespołu ds. ESK2016 Renaty Czarnkowskiej-Listoś. Dowcipny, bez zadęcia, z Pałacem Kultury widzianym z pola kapusty, barami mlecznymi, blokami, brzuchatymi panami opalającymi się nad Wisłą, ulicznymi kapelami i grafficiarzami. "Fakt" napisał wówczas w sensacyjnym tonie o Czarnkowskiej-Listoś, że "Chce zrobić z nas głąbów", i zażądał od Hanny Gronkiewicz-Waltz zwolnienia podwładnej. A gdy tak się stało, zatriumfował: "Kapuściana głowa poleciała. Już nie poniży mieszkańców stolicy. Brawo, pani prezydent!".

Dziś emocje już opadły, Renata Czarnkowska-Listoś wygrała proces z "Faktem", a Agnieszka Holland mówi o filmie z polem kapusty w samych superlatywach: - Mnie się bardzo spodobał, niezupełnie rozumiem, dlaczego został odrzucony. Mam nadzieję, że nasz nie będzie gorszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji