Huśtawka uczuć
Ostaszewska i Żebrowski tworzą interesującą parę. On, wiadomo, Wiedźmin, Skrzetuski, Tadeusz Soplica i wykonawca subtelnych melorecytacji na tematy damsko-męskie, czyli jeden z najpopularniejszych aktorów młodszego pokolenia - ona, mniej znana, choć już ze znaczącym dorobkiem artystycznym, jedna z najciekawszych młodych postaci na teatralno-filmowo-telewizyjnym firmamencie.
Autor sztuki, William Gibson, oraz reżyser przedstawienia, Radosław Piwowarski, tak ustawili postacie grane przez Ostaszewską i Żebrowskiego, że to on dominuje na scenie, od niego wychodzą impulsy popychające akcję dramatu. Jednak dzięki sile aktorskiej, talentowi i urodzie, jego partnerka wcale nie wydaje się przytłoczona czy zepchnięta na drugi plan. Nie jest to bowiem aktorski pojedynek, tylko wzajemne uzupełnianie się w ukazywaniu skomplikowanego uczuciowo związku kobiety i mężczyzny.
On, Jerry Ryan, prawnik z prowincji, i ona, Gizela Mosca, bezrobotna tancerka z Nowego Jorku, mają za sobą nieudane małżeństwa. W nowym romansie pragną odnaleźć sens życia. Zamieszkują razem, pomagają sobie, kochają się, jednak on nie może uwolnić się od wspomnień o swojej żonie. Zarazem nie chce opuścić tancerki...