Artykuły

Zostawcie kulturę państwu

- Dziś w każdym wydarzeniu sportowym zawodnicy mają na koszulkach napisaną nazwę sponsora i telewizja to pokazuje, ponieważ nikogo to nie razi. Ale, gdyby ktoś chciałby to samo zrobić przy koncercie Placido Domingo od razu pojawi się zarzut, że promuje prywatną firmę - mówi Marek Szyjko, dyrektor Teatru Wielkiego, po krakowskim Kongresie Kultury Polskiej.

Na krakowskim Kongresie Kultury, który odbył się w ubiegłym tygodniu, nie zabrakło przedstawicieli łódzkich instytucji kultury. Jedną z dyskutowanych kwestii był kontrowersyjny raport ekonomistów pod kierownictwem profesora Jerzego Hausnera, sugerujący, aby ciężar finansowania polskiej kultury ze struktur państwowych i samorządowych przenieść na prywatne.

Środowisko ludzi kultury jednogłośnie opowiedziało się za mecenatem państwa w kulturze, łatwo udowadniając, że inna sytuacja jest w naszym kraju niemożliwa.

- Pojawił się postulat, aby zwiększyć finansowanie kultury przez państwo do 1 procenta produktu krajowego brutto, zamiast dotychczasowego 0,5-0,6 procenta - wyjaśnia Wojciech Nowicki, dyrektor Teatru im. Jaracza w Łodzi. - Na dziś największym zagrożeniem kultury jest wolny rynek, który, miałby weryfikować działania kulturalne. Podmioty prywatne będą dofinansowywały głównie kulturę popularną. Nie utrzymałaby się żadna instytucja prezentująca kulturę wyższą. Zostaną komedyjki, wodewile, też potrzebne społeczeństwu, ale co dalej? Gdzie edukacja, gdzie Szekspir, gdzie Gogol?

- Ciągle łudzimy się, że ustawami zmienimy praktykę życia publicznego, powołujemy się na to, że w krajach anglosaskich, udział sposnorów w dotowaniu instytucji jest wysoki, ale na taką sytuację pracowała tradycja parlamentaryzmu, demokracji i zupełnie innej praktyki biznesowej. Dziś w każdym wydarzeniu sportowym zawodnicy mają na koszulkach napisaną nazwę sponsora i telewizja to pokazuje, ponieważ nikogo to nie razi. Ale, gdyby ktoś chciałby to samo zrobić przy koncercie Placido Domingo od razu pojawi się zarzut, że promuje prywatną firmę - dywaguje Marek Szyjko, dyrektor Teatru Wielkiego.

- Niektóre reformy zaproponowane przez profesora Hausnera mogą prowadzić do sensownych skutków, jeśli zostaną odpowiednio zrealizowane. Przy wprowadzeniu odpisu z podatku CIT na kulturę trzeba by było zabezpieczyć się zapisami, aby środki nie szły na kulturę popularną. Sensowne jest aby dzielenie środków państwowych odbywało się poza ministerstwem, aby zajmowały się tym niezależne ciała eksperckie. Potrzeba poprawek w ustawie o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych. Byłoby dobrze, gdyby wprowadzono zasadę kadencyjności na stanowiskach dyrektorskich, żeby dochodziło do zmiany pokoleniowej - podsumowuje Jarosław Suchan, dyrektor Muzeum Sztuki. - Uważam, że należy zwiększyć dostęp do środków publicznych dla ludzi kultury, którzy nie są pracownikami instytucji. Powinno się także zwiększyć rolę środków pozyskiwanych w ramach konkursów - dodaje Tomasz Bęben, zastępca dyrektora Filharmonii Łódzkiej. - Problemem, na który nie znalazłem odpowiedzi na kongresie, jest jakie przyjąć kryteria, by oceniać potencjał wnoszony przez instytucje, twórców i prywatnych przedsiębiorców.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji