Lublin. "Przygody Sindbada Żeglarza" u Andersena
Niezwykle mocne wejście w nowy sezon artystyczny przygotował Teatr im. H.Ch. Andersena. Przed tygodniem widzieliśmy spektakl "Trzy świnki czyli Los Tres Vagabundos", a w tę sobotę czeka nas premiera "Przygód Sindbada Żeglarza".
Historia Sindbada należy do najbardziej znanych "Baśni z 1001 nocy", ale całe pokolenia dzieci znają ją nie tylko z tego kanonicznego źródła. Znalazła się bowiem również w "Klechdach sezamowych" Bolesława Leś-miana, jednym z najpiękniejszych zbiorów baśni w polskiej literaturze. Kunszt wspaniałego poety sprawia, że po tę wersję chętnie sięgają twórcy teatralni.
Również twórcy lubelscy. Sindbad bowiem nie po raz pierwszy zagości na scenie w naszym mieście. 1 czerwca 1995 roku, a więc w Dniu Dziecka, na scenie Teatru Osterwy odbyła się premiera "Sindbada" w reżyserii Cezarego Karpińskiego, z bardzo efektowną scenografią Teresy Ponińskiej. Czternaście lat, które upłynęły od tamtej realizacji, to czas wystarczająco długi, by pojawiło się kolejne pokolenie widzów, którzy nie znają jeszcze scenicznej wersji baśni. Nie wykluczam, że wśród publiczności, zwłaszcza tej premierowej, znajdą się osoby pamiętające tamten spektakl i mogące skonfrontować go z nowym spojrzeniem na tę klasyczną historię.
A będzie to spojrzenie nieco odmienne. Brytyjscy twórcy nowej realizacji "Sindbada" - Mark Pitman i Sean Myatt - dostosowali ją do wymagań naszych czasów. W opowieści o podróżniku, który dzięki ciekawości świata zyskuje sławę, doświadczenie i bogactwo, kładą nacisk nie tylko na przygodową warstwę historii, lecz także przekonują, że w życiu warto i należy podejmować próby poznawania wszystkiego, co tylko się da; również - a może przede wszystkim - samego siebie. O oryginalności spektaklu stanowi także przyjęta konwencja teatru przedmiotu.
Przygody Sindbada Żeglarza, Teatr im. H.Ch. Andersena, ul. Dominikańska 1, premiera sobota, godz. 17
