Artykuły

Kamień na kamieniu

Kwestie prawdy historycznej, zbiorowej świadomości, wykorzenienia i małe, pozornie nieistotne dramaty osobiste - to wszystko znajdziemy w sztuce "Kamień" Mariusa von Mayenburga. Polska prapremiera dramatu w reżyserii Adama Nalepy - 4 września w Teatrze Wybrzeże.

Marius von Mayenburg jest jednym z najważniejszych i najciekawszych niemieckich dramaturgów młodego pokolenia. Debiutował w połowie lat 90., "Kamień" to jego najnowszy dramat - jego światowa prapremiera odbyła się rok temu. Autor ten w Polsce znany jest przede wszystkim dzięki swojej najsłynniejszej jak dotąd sztuce "Ogień w głowie" (w Teatrze Wybrzeże w 2000 roku przygotował spektakl na jej podstawie Piotr Kruszczyński).

"Kamień" jest opowieścią o pewnym domu w pobliżu Drezna. A właściwie o ludziach w nim mieszkających. Rodzina Niemców odkupuje budynek jeszcze przed wojną, od uciekających z kraju Żydów. Jednak po wojnie sami przeprowadzają się do Niemiec Zachodnich, a dom przechodzi w ręce państwa - NRD. Rodzina odwiedza go tylko raz, jednak nie zostają zbyt gościnnie przyjęci. Po zjednoczeniu Niemiec bohaterowie ponownie zamieszkują w przedwojennym domu, który trafia z powrotem w ich ręce, jako prawowitych właścicieli. Powracają do nich wspomnienia, m. in. o dziadku najmłodszej członkini rodu, który zginął w czasie wojny. Według relacji matki i babki pomógł on żydowskiej rodzinie w ucieczce, przez co był prześladowany przez nazistów. Czy aby jednak na pewno to cała prawda?

Spektakl w Wybrzeżu reżyseruje Adam Nalepa - Polak, wykształcony i pracujący dotąd w Niemczech - jedynym wyjątkiem była przygotowana także w Gdańsku bardzo ciekawa adaptacja sceniczna "Blaszanego bębenka" Günter Grassa. - Można "Kamień" czytać jako typowy rozliczeniowy tekst z niemiecką historią - mówi reżyser. - Jednak starałem się uniknąć eksponowania w nim wątków politycznych, zrobić spektakl, który mógłby dziać się wszędzie i zawsze. Choć akcja osadzona jest w okolicach Drezna, to mogłaby się równie dobrze toczyć w Gdańsku. Nawet teraz mamy tu przecież starszych niemieckich turystów, którzy pokazują sobie domy, w których mieszkali sami lub ich znajomi. Taki problem będzie trwał tak długo, jak długo będą odbywać się masowe przesiedlenia. Przecież taka kwestia pojawi się niedługo w krajach byłej Jugosławii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji