Artykuły

Wrocław. Wkrótce 44. festiwal Wratislavia Cantans

W przyszłą sobotę rozpocznie się 44. festiwal Wratislavia Cantans. Już czwarty pod artystyczną dyrekcją angielskiego dyrygenta Paula McCreesha i pierwszy, który potrwa ponad dwa tygodnie.

To rozciągnięcie w czasie nie powinno melomanów zmęczyć - przeciwnie, wynikło z rozsądnej konstatacji, że dwa, a niekiedy nawet trzy - jak zdarzało się w przeszłości - koncerty pod rząd to jednak za wiele. Bo kto - a jest takich bardzo wielu - chciał słuchać wszystkiego, nie tylko musiał do utraty tchu biec z koncertu na koncert, ale też konfrontować się w jeden wieczór z różnymi konwencjami, stylistykami, a czasem i poziomem wykonawczym. W ten sposób festiwal ze święta zmieniał się w uciążliwy maraton. Dlatego w tym roku zasada rządząca programem (jeśli chodzi o wydarzenia we Wrocławiu - koncerty odbędą się też w 12 innych miastach Dolnego Śląska) jest prosta: jeden wieczór, jeden koncert. Za to jaki!

Koncert inauguracyjny w katedrze św. Marii Magdaleny (sobota, 5 września), dedykowany nieżyjącemu już twórcy Wratislavii Andrzejowi Markowskiemu, poprowadzi Jacek Kaspszyk. W programie II symfonia Gustawa Mahlera "Zmartwychwstanie" z udziałem połączonych chórów Filharmonii Wrocławskiej i Opery oraz Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Dzień później, gdy już wybrzmią dźwięki monumentalnego dzieła Mahlera, wystąpi najsłynniejszy na świecie kontratenor Andreas Scholl. Śpiewający altem niemiecki artysta przyjedzie do Wrocławia wraz z zespołem The Shield of Harmony Ensemble i zaprezentuje muzykę Oswalda von Wolkensteina, żyjącego na przełomie XIV i XV wieku rycerza, podróżnika, śpiewaka i kompozytora, który - jak to barwnie opisał sam Scholl - wydał fortunę, by opłacić mnichów zapisujących dla potomności jego pieśni (niedziela 6 września, ratusz).

Kolejny dzień (poniedziałek 7 września, ponownie katedra św. Marii Magdaleny) i kolejna światowa gwiazda. Zaledwie dwa lata po rewelacyjnych występach we Wrocławiu i Świdnicy wraca do nas sir John Eliot Gardiner, uznawany za jednego z największych i najbardziej charyzmatycznych dyrygentów naszych czasów. Tym razem na czele swoich zespołów The English Baroque Soloists i The Monteverdi Choir zaprezentuje oratorium Georga Friedricha Haendla "Izrael w Egipcie". To jeden z dwóch mocnych haendlowskich akcentów na festiwalu w 350. rocznicę śmierci kompozytora - drugim, pod koniec imprezy, będzie oratorium "Theodora" w wykonaniu Gabrieli Consort & Players pod dyrekcją Paula McCreesha.

- Tegoroczna Wratislavia nie ma określonej myśli przewodniej - mówi szef artystyczny festiwalu Paul McCreesh. - To z jednej strony skutek niemożności dostosowania terminów artystów, których chcielibyśmy zaprosić, a z drugiej, co tu kryć, echo finansowego klimatu panującego na świecie. Jedno się nie zmienia: ciągle jesteśmy oddani głównie muzyce wokalnej i oratoryjnej.

Ta muzyka brzmieć będzie w różnych formach. Kameralnie, by nie rzec - intymnie, zaprezentuje ją Scholl, który drugi ze swoich wrocławskich recitali poświęci pieśniom renesansowego kompozytora z Anglii Johna Dowlanda; na lutni śpiewakowi akompaniować będzie Edin Karamazov, który Dowlandowski repertuar nagrał ze Stingiem na płycie "Songs from the Labyrinth" (wtorek 8 września, ratusz). Natomiast coraz bardziej widoczny na festiwalu nurt masowo-plenerowy - świadom jego promocyjnych i edukacyjnych walorów Paul McCreesh wcale się go nie wstydzi - reprezentować będzie wielki koncert na Pergoli przy Hali Stulecia. Szef artystyczny festiwalu osobiście zadyryguje orkiestrą i chórem Filharmonii Wrocławskiej, a także ponadtysiącosobowym (!) chórem złożonym z dzieci i młodzieży, uczestników programu "Śpiewająca Polska". W programie fragmenty i arie z popularnych oper, m.in. Dvo áka, Moniuszki, Rossiniego i Verdiego (sobota 19 września).

Dwukrotnie wystąpi słynny Kronos Quartet: w świdnickim Kościele Pokoju (piątek 11 września) zaprezentuje m.in. tradycyjną muzykę indyjską, współczesne kompozycje inspirowane ragami oraz legendarny utwór amerykańskiego minimalisty Steve'a Reicha "Different Trains"; dzień później (sobota 12 września) w Filharmonii Wrocławskiej Kronos Quartet zagra europejską i amerykańską muzykę XX i XXI wieku - w tym kwartet smyczkowy Hanny Kulenty.

Kultywowaną już od kilku lat tradycją festiwalu są światowe prawykonania dzieł zamawianych przez Wratislavię Cantans. Tym razem posłuchamy kantaty "Głosy Miasta" wrocławianina Cezarego Duchnowskiego, pianisty i specjalisty od generowania w komputerze niebywałych efektów elektroakustycznych. Swój najnowszy eksperyment Duchnowski zrealizuje z pomocą orkiestry AUKSO, chóru Con Brio Szkoły Muzycznej I st. im. Grażyny Bacewicz we Wrocławiu oraz zespołu aktorów wrocławskiego teatru Capitol.

I spektakularny finał - zespół Il Giardino Armonico, który pod kierunkiem Giovanniego Antoniniego od ponad dwóch dekad prezentuje muzykę dawną, głównie włoskiego baroku. Il Giardino Armonico gra z ekspresją równą gwiazdom rocka, ale i z szacunkiem dla sposobu, w jakim - najpewniej - grywano ją wtedy, gdy po świecie chodzili geniusze formatu Monteverdiego i Vivaldiego (niedziela 20 września, katedra św. Marii Magdaleny).

Szczegóły programu i ceny biletów - www.wratislaviacantans.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji