Artykuły

Łódź. Referendum ws. Brzozy będzie tajne

Referendum w sprawie ewentualnego odwołania obecnego dyrektora artystycznego Teatru Nowego w Łodzi Zbigniewa Brzozy (na zdjęciu) odbędzie się w czwartek w teatrze. Mają wziąć w nim udział wszyscy pracownicy placówki.

Jak poinformowała we wtorek PAP zastępca rzecznika prasowego prezydenta miasta Marzena Korosteńska, decyzja o przeprowadzeniu referendum była spowodowana licznymi głosami sprzeciwu wobec polityki Zbigniewa Brzozy ze strony aktorów, które napływały do prezydenta Kropiwnickiego.

Rzecznik prezydenta Kajus Augustyniak wyjaśnił, że prezydent powołując rok temu Brzozę na szefa artystycznego placówki obiecał pracownikom, że po roku będą mieli możliwość oceny jego pracy. Dodał, że od kilku dni trwają konsultacje Kropiwnickiego ze związkami zawodowymi działającymi w teatrze. Odbyły się już spotkania z Solidarnością, pracownikami teatru, a na środę zaplanowano spotkanie z przedstawicielami aktorów.

Od kilku tygodni w lokalnych mediach pojawiają się informacje o możliwości odwołania dyrektora artystycznego Teatru. Tymczasem list otwarty z poparciem dla dyrektora podpisany przez byłych aktorów tej sceny opublikowano w lokalnych gazetach. W obronie dyrektora stają także łódzcy radni PO.

- Nie ma żadnych merytorycznych argumentów, które przemawiałyby na niekorzyść Zbigniewa Brzozy. Wiemy, że pracownikom teatru grozi się utratą pracy, jeśli nie będą głosowali przeciwko obecnemu dyrektorowi artystycznemu. Takie praktyki przypominają czasy komuny. To niechlubny mechanizm, który niszczy instytucje kulturalne - powiedział we wtorek na konferencji prasowej zwołanej przed Teatrem Nowym przewodniczący Klubu Radnych PO Mateusz Walasek.

Szef naczelny Teatru Nowego Janusz Michaluk zaprzecza słowom Walaska i zapewnia, że referendum będzie tajne. - Referendum będzie w zupełności tajne. Dla nas liczy się głos każdego pracownika. Zapewniam, że do końca tygodnia zapadnie decyzja, co do przyszłości Zbigniewa Brzozy, jako dyrektora artystycznego teatru - powiedział dziennikarzom Michaluk.

Przewodniczący zakładowej Solidarności Jerzy Krasuń zarzuca Brzozie m.in., że przez cały styczeń Duża Scena Teatru Nowego była zamknięta. - Jak mawiał Kazimierz Dejmek "Gospodarzem teatru jest publiczność". Przez cały styczeń Duża Scena była zamknięta. Nie sądzę, że tak powinien funkcjonować teatr - zaznaczył Krasuń.

Szef artystyczny teatru Zbigniew Brzoza przebywa do końca tygodnia na zwolnieniu lekarskim.

Zwolennicy dyrektora podkreślają, że Teatr otrzymał w tym roku dwie nagrody - Złote Maski. Pierwszą za rewelację sezonu 2008/2009 spektakl "Brygada szlifierza Karhana" w reżyserii Remigiusza Brzyka. Drugą dla najlepszego aktora w sezonie 2008/2009 Wojciecha Błacha, za role w spektaklach "Brygada szlifierza Karhana" Vaska Kani i "Król-Duch" Juliusza Słowackiego.

To nie pierwsze zawirowania wokół łódzkiego Teatru Nowego. W 2003 roku, po śmierci ówczesnego szefa artystycznego Kazimierza Dejmka - decyzją prezydenta Kropiwnickiego - dyrektorem artystycznym został Grzegorz Królikiewicz. Nominacja ta była przyczyną trwającej kilka miesięcy akcji protestacyjnej zespołu Nowego. Aktorzy i pracownicy przez dwa miesiące okupowali teatr. Przez rok kierowania placówką przez Królikiewicza zmienił się zdecydowanie zespół artystyczny, większość osób z "teatru Dejmka" odeszła. Kolejny dyrektorem artystycznym placówki został Jerzy Zelnik.

Zbigniew Brzoza pełni funkcję dyrektora artystycznego od 1 września 2008 roku. Jest reżyserem teatralnym i telewizyjnym, wykładowcą w łódzkiej "filmówce". Przez kilka lat był dyrektorem artystycznym warszawskiego Teatru Studio.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji