Lublin. Doniesienie władzy na dyrektora Bonieckiego
Do prokuratury wpłynął wniosek zarządu województwa o popełnieniu przestępstwa przez dyrektora Teatru Muzycznego Jacku Bonieckiego.
Pismo podpisał wicemarszałek województwa Mirosław Złomaniec [na zdjęciu]. - Poinformowaliśmy prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez dyrektora Teatru Muzycznego. Wcześniej rozpoczęliśmy procedurę jego odwołania. Czekamy teraz na opinię z Ministerstwa Kultury, od związków zawodowych teatru i środowisk twórczych. Mają miesiąc na jej przedstawienie - poinformował nas wczoraj [11 stycznia] marszałek Złomaniec.
W Urzędzie Marszałkowskim mówiło się też o rozwiązaniu zastępczym: zamiast wymówienia, Boniecki miałby otrzymać propozycję objęcia stanowiska dyrektora artystycznego w Teatrze Muzycznym. - Wszystkie scenariusze są możliwe, ale nie po to wszczynaliśmy procedurę zwolnienia dyrektora, żeby proponować mu inne stanowiska - ucina spekulacje Złomaniec.
Rozgrywki zamiast myślenia
Marek Woliński: Jak odniesie się Pan do zarzutów, które zarząd województwa przedstawił w prokuraturze?
Jacek Boniecki, dyrektor Teatru Muzycznego: Nie znam ich, więc nie będę się wypowiadał. Sprawa nie dotyczy rzetelnej oceny funkcjonowania teatru. To próba odwołania mnie ze stanowiska ze względów politycznych lub osobistych.
Czy zdecydowałby się Panna objęcie stanowiska dyrektora artystycznego, gdyby powstała taka funkcja?
- Musiałbym się poważnie zastanowić. Taki podział ról wymaga doskonałej współpracy między dyrektorem naczelnym a artystycznym. Nie jestem przekonany, czy taki model się sprawdza. Myśli Pan, że współpraca między Panem a zarządem województwa zakończy się?
- Nic wykluczam tego. Żałuję, że nie ma tu myślenia o kulturze. Chodzi raczej o rozgrywki, które nie dotyczą stery funkcjonowania teatru.
