Artykuły

Stachura: wędrowanie

Stachura - Szedłem prosto dalej, scenografia Barbara Czochralska, reżyseria Halina Machulska, scenografia Weronika Naszarkowska, muzyka Jacek Kruczek, Teatr Ochoty.

LEGENDA, a może idol. Poeta bliski, najbliższy młodym, którzy tak samo pytają "dokąd idziemy po omacku". Czytany jak katechizm, śpiewany tak po prostu, codziennie. Stachura. Człowiek wędrujący w ucieczce przed śmiercią, w bezustannym zmaganiu się ze światem, w poszukiwaniu absolutu dobra, szczęścia, prawdy, elementarnych .wartości etycznych. Poeta i podmiot liryczny swoich wierszy - jedność.

Słuchają Poety bardzo młodzi z wypiekami na twarzy, trzymając się za ręce, w jakiejś dziwnej, nieprzeniknionej ciszy. Słuchają w Teatrze Ochoty, który dał piękny stylowy spektakl, szlachetnie prosty w formie, a bogaty przeżyciami, "bardzo stachurowy".

Najpierw jest półmrok. Długi podest oblepiony krzesłami - w tym teatrze szczęśliwie scenę i widownię można modelować dowolnie. Sceny właściwie nie ma. Ten podest to droga, którą "się szło" przez świat z człowieczymi problemami. Niezwykle trafne dekoracje Naszarkowskiej podpowiadają nastrój - czarne sklepienie, kopuła gwiazd. A więc człowiek i Wszechświat, człowiek i Los. Wielka podróż z życiem pod rękę. Z ludźmi i przeciw ludziom.

Wędruie ich dwóch, Stachura - autor i Stachura - bohater liryczny (Witold Bieliński i Piotr Barszczak, gra także na zmianę Andrzej Ferenc). Wiodą spór, wspomagają się, a właściwie jest tak, że to jeden człowiek rozmawia sam ze sobą. Chce widzieć świat jasno: dobry lub zły, czarny lub biały. Takie też kolory przybiera teatr. W czarno-białe kostiumy ubrana jest gromada Arlekinów i Kolombin (bardzo sprawni uczniowie II i III roku Ogniska Teatralnego). To świadkowie - zamysł teatralny owiany wielką tradycją romantyczną. W części drugiej zmienią się w błaznów, w ironiczne Maski - także nietrudno szukać ich rodowodu w teatrze polskim.

Splatają się w tym przedstawieniu wiersz i piosenka. To, co ogólne raptem podpiera się szarym konkretem. Właśnie tak, jak w twórczości Stachury, tak dobrze zrozumianego przez teatr. Jego samego mniej rozumieli ludzie, choć niektórzy przynajmniej się starali - Mężczyzna spotkany w Podróży (Zygmunt Kęstowicz), Fryzjer (Aleksander Jasiński), Dziewczyna (Dorota Dobrowolska).

Nie dostaniecie biletów na ta przedstawienie. Sprzedane do końca roku. Ale warto poczekać i ustawić się w kolejce do kasy. W zamian dostanie się parę zwykłych i ważnych ludzkich słów. A to dziś niemało.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji