Rodzinny spektakl
-Nie powiedziałam w szkole, że gram Gerdę,bo wszystkie dzieci by mi zazdrościły, a nauczyciele złośliwie przepytywali - mówi Basia Jaskulska, jedna z dziewczynek, które wystąpią w widowisku muzycznym "Kaj i Gerda "
Wczoraj po raz pierwszy dziecięca obsada spektaklu spotkała się na próbach z dorosłymi aktorami. Wspólnie czytali scenariusz. - My już dawno umiemy nasze teksty, bo poznajemy je z reżyserem od miesiąca, natomiast aktorzy muszą się ich dopiero nauczyć - opowiada Martyna Kubicz, ona też być może zagra Gerdę. Wojciech Kościelniak zaplanował bowiem zastępstwa na role dziecięce, w razie gdyby któryś z młodych wykonawców się rozchorował. Do premiery został jeszcze ponad miesiąc. Przez ten czas dzieci nie muszą chodzić do szkoły. Spotykają się w teatrze dwa razy dziennie. - Ja się z tego bardzo cieszę, bo próby są super - mówi Wojtek Przywara, który zagra Kaja. Młodzi aktorzy chwalą scenariusz, jaki na podstawie baśni Andersena o Królowej Śniegu napisała Agata Miklaszewska. Autorka znana jest m.in. z tego, że stworzyła scenariusz popularnego musicalu "Metro". Wczoraj przyglądała się próbom w Teatrze Muzycznym. - Bałam się, jak ten tekst zabrzmi w ustach aktorów, ale teraz jestem spokojna - mówi Miklaszewska. - Dla mnie "Kaj i Gerda" to opowieść o miłości. To historia nie tylko dla dzieci, bo w ogóle nie ma takich historii. W każdym z nas jest bowiem dziecko, nieważne, ile mamy lat - przekonuje autorka. Wojciech Kościelniak postanowił wystawić w swoim teatrze baśń, bo uważa, że w bajkach zaklęta jest prawda o nas. - To opowieść o dojrzewaniu. Jest w niej przygoda, która spodoba się dzieciom, ale też warstwa, która zaciekawi dorosłych. To będzie rodzinny spektakl - mówi reżyser.
Premierę zobaczymy w Teatrze Muzycznym 11 grudnia.
