Artykuły

Szczecin. "Lunatyczka" open-air

Arcydzieło XIX-wiecznej opery stylu Bel canto, historia miłosna z niezwykle wymagającymi partiami wokalnymi i bez wątpienia jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń operowych w Polsce, czyli "Lunatyczka" Vincenza Belliniego już w piątek na dziedzińcu Zamku.

W tym roku mija 170 lat od pierwszego wystawienia "Lunatyczki" w Polsce. Światowa premiera odbyła się w 1831 roku, natomiast do Polski widowisko przywędrowało już osiem lat później. Mimo, że "Lunatyczka" należy do najpiękniejszych oper epoki belcanta, to z racji trudności, z jakimi muszą się uporać śpiewacy, rzadko gości na scenach. Szczecińska opera podjęła się tego wyzwania i tak 24 i 25 lipca zobaczymy ją w wersji open-air, natomiast po sezonie letnim powróci pod dachy opery.

Reżyserem przedstawienia jest debiutujący w tej roli Warcisław Kunc, dyrektor Opery na Zamku, za warstwę muzyczną odpowiada Piotr Deptuch, scenografią i kostiumami zajął się Ryszard Kaja. Zgodnie twierdzą, że "Lunatyczka" była dla nich olbrzymim wyzwaniem, którego treść idealnie wpisała się w przestrzeń zamkowego dziedzińca. Zobaczymy historię miłości Aminy i Elwina, rozgrywającą się w szwajcarskiej wiosce. Ich szczęście znika, kiedy lunatykująca Amina bezwiednie trafia do pokoju innego mężczyzny. Odrzucona i posądzona o zdradę balansuje na granicy szaleństwa. Ani lud, ani narzeczony nie rozumieją, na czym polega lunatyzm. Sytuacja się wyjaśnia, kiedy wieśniacy i Elvino widzą pogrążoną we śnie Aminę wychodzącą przez okno. Kiedy budzi się, nie wie, co się stało. Historia kończy się happy endem, Elvino przeprasza Aminę i ślub może się w końcu odbyć.

"Lunatyczka" należy do popularnego niegdyś gatunku oper semi-seria, łączących wątki poważne z komediowymi. Pozornie nie jest to typowy dla romantyzmu temat: tragicznego rozdarcia między porywami serca a powinnościami wobec narodu. Ale i "Lunatyczka" jest dzieckiem epoki, zderza bowiem świat realny z czymś tajemniczym, czego prosty lud nie jest w stanie pojąć. Błądzącej zaś w lunatycznym śnie Aminie blisko jest do wielu romantycznych bohaterek popadających w obłęd z powodu zawodu miłosnego. Przede wszystkim jest w tej operze charakterystyczny dla belcanta melancholijny nastrój oraz zwiewność melodii, znakomicie współbrzmiących z akcją.

Szczecińska wersja jest o tyle ciekawsza, że akcja zmienia się ze statycznej, typowej dla oper belcanta, w ruchomą. Sceną stanie się cały dziedziniec.

- Odnosimy się do konkretnych miejsc na dziedzińcu. Akcja przeniesie się do Urzędu Stanu Cywilnego, co będziemy mogli oglądać na telebimie, wykorzystamy także balkony, gzymsy. Zbudowaliśmy specjalnie ogród na scenie z prawdziwą trawą. Jak widać, jest to więc prawdziwie plenerowe wydarzenie. Urok spektaklu to właśnie przemieszczająca się akcja - mówi Warcisław Kunc.

Opery takie, jak "Lunatyczka" tworzone są po to aby zachwycić pięknem śpiewu, akcja odchodzi tu na dalszy plan. Stanowiło to nie lada wyzwanie dla obsady.

- Sopran to Aleksandra Buczek, którą mogliśmy już usłyszeć podczas koncertu "Tym, którzy nie powrócili z morza" na Cmentarzu Centralnym. Do roli Elwina szykujemy dwóch tenorów - Kirlianita Cortes-Galveza z Kolumbii oraz Razvana Sararu z Bukaresztu. "Lunatyczka" to wokalne Himalaje dlatego bez wspaniałych śpiewaków nie ma ona szans - dodaje Kunc.

Dziedziniec Zamku tworzy niepowtarzalny klimat, jednak tak szerokie rozmieszczenie akcji i zarazem dźwięku stanowi problem również dla orkiestry, którą dyryguje Piotr Deptuch.

- Muszę przyznać, że jest to pewien bieg z przeszkodami. Przede wszystkim jest to trudne koordynacyjnie. Musimy zgrać muzykę z warstwami wokalnymi, które wciąż się przemieszczają - wyjaśnia Deptuch.

Pierwszymi wykonawcami głównych partii "Lunatyczki" byli: Giudita Pasta i Giovanni Rubini. Głośne sukcesy odnosiły w niej także Maria Malibran, Adelina Patt, Marcelina Sembrich-Kochańska, Todi dal Momte, Lily Pons. W czasach współczesnych partię Aminy śpiewały: Joan Sutherland, Renata Scotto i Maria Callas, która została okrzyknięta niedoścignioną wykonawczynią partii tytułowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji