Artykuły

Andreas Wirth reżyseruje "Kaspara" P. Handkego

- O CZYM będzie ten spektakl?

A. Wirth - Zacytuję najpierw autora: "Sztuka KASPAR nie mówi jaka JEST PRAWDA, ani JAKA BYŁA PRAWDA w osobie Kaspara Hausera. Pokazuje natomiast co można - i to przy pomocy mowy! - zrobić z każdym człowiekiem". "Wgadywacze" podsuwają Kasparowi różne propozycje, wskazówki, uwagi komendy, które wychowują i kształtują przez swa natrętna obecność. Ale mowa, której dzięki nim uczy się Kaspar nie jest żadnym kluczem Nie da się nim otworzyć i poznać ani siebie ani świata, Handke obnaża idiotyzm czczej gadaniny, której używanie nic nie mówi, nic nie znaczy do niczego nie prowadzi.

- Co Pana, jako reżysera szczególnie zaciekawiło w tej sztuce?

A.W. - Zafrapował mnie fakt, że u Handkego wychowanie odbywa się "przez ucho". Od pewnego czasu zajmuje mnie "muzyczność" teatru; chodzi mi o użycie aktora, jego głosu jako instrumentu, o słyszenie i rozumienie utworu dramatycznego jako swoistej partytury, czyli czegoś, co ma publicznie (ze sceny) uzyskać postać dźwiękowa w konkretnym czasie. W Niemczech wystawiłem ostatnio "Wykład o Niczym" J. Cage'a. W ogóle od kilku lat interesuję się poszukiwaniami awangardowych kompozytorów w zakresie tzw. teatru instrumentalnego.

- Jak się Panu pracuje z naszymi aktorami?

A. W. - Znam dobrze polski teatr, często odwiedzam Wasz kraj. Zespół Starego Teatru to świetny instrument. Jeśli chodzi o specyfikę polskiego aktorstwa, to cechuje ja skłonność do ekspresji i do retoryki. Wasi aktorzy umieją rozmawiać z publicznością. Wielu z nich to wirtuozi retoryki! (W grającym Kaspara K. Globiszu podoba mi się szczególnie jego ciekawość i cierpliwość, oraz sposób w jaki "węszy" tworząc rolę).

- Proponowany przez Pana teatr jest ascetyczny...

A. W. - Trudno dziś przyciągnąć uwagę zabieganych, a przy tym zewsząd atakowanych tyloma propozycjami ludzi. Dotyczy to i życia codziennego, i sztuki. A i tak skołowani ludzie wybierają w końcu chętniej tandetną ale efektowną błyskotkę: plastikowy, jaskrawy pasek, zamiast paska ze szlachetnej skóry... Trudno ściągnąć uwagę klienta, jeszcze trudniej - widza. Mimo to chcę o jego uwagę walczyć. Oczekuję od niego, ze spróbuje poszukać w sobie skupienia, wyciszyć się i - otworzyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji