Artykuły

Żona dla Amerykanina

O stereotypach, amerykańskim śnie i szlacheckiej Polsce w zabawnej sztuce Elżbiety Fram " Yes, panie McLuhan". Reżyserował Olaf Lubaszenko.

Wanda (Małgorzata Pieńkowska) nie jest już dzierlatką. Wyższe wykształcenie, kiedyś praca na uczelni, teraz własny mały sklepik z żywnością ekologiczną. Zarabia nie-źle, żyje spokojnie, mieszka ładnie. Po co więc odpowiada na ogłoszenie Amerykanina szukającego żony? I to do tego z warunkami: do 25 lat, o szlacheckim pochodzeniu, "nie obciążonej wykształceniem", a co najciekawsze - koniecznie dziewicy. Mało że odpowiada, to teraz wszelkimi silami i z pomocą koleżanki (doskonała Olga Sawicka) stara się dostosować do wizerunku wymarzonej przez nieznanego przybysza przyszłej małżonki. Kiedy ten niespodziewanie pojawia się dzień wcześniej, trzeba szybko robić dobrą minę do złej gry: powiesić szablę dziadka, przyprawić długi dziewczęcy warkocz, wdziać tradycyjny strój szlachecki i udawać naiwną kozę, która marzy o licznym potomstwie i czystym życiu przy boku prawdziwego kowboja. A co na to przybysz? Patrick (Artur Żmijewski) jest prostym chłopakiem, który z maleńkiego miasta w Nebrasce przywiózł w sercu obraz Polski i Polek rodem z pieśni patriotycznych, prozy Sienkiewicza i baśniowych opowieści pewnej Celiny. I co tu począć z rzeczywistością, która zupełnie nie przystaje do stereotypów? Tych o Ameryce i tych o kraju gdzieś między Rosją, Niemcami a Izraelem? Będzie kłopot... Wszystko się zmieniło i czas najwyższy to zauważyć. Dobrze zagrana rzecz, niezły pomysł i sprawna realizacja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji