Artykuły

Warszawa. Monografia Piny Bausch już w księgarniach

Monografia na temat zmarłej we wtorek niemieckiej artystki teatru tańca Piny Bausch pod koniec czerwca trafiła do polskich księgarń. Autorką książki "Teatr tańca Piny Bausch" jest krytyk teatralny Aleksandra Rembowska.

Autorka próbuje ogarnąć i podsumować całą bogatą twórczość Bausch. Szuka istoty stworzonego przez artystkę teatru tańca i dochodzi do wniosku, że ciało tancerza i jego osobowość, stały się dla tej artystki podstawowym i doskonałym instrumentem wyrażania prawdy o człowieku, jego osobowości, uczuciach. Sama Bausch deklarowała: "Interesuje mnie nie tyle to, jak poruszają się ludzie, a

raczej to, co nimi porusza".

- Bausch nadała współczesny kształt teatrowi tańca. Otworzyła nowe możliwości - dla tancerzy oraz przestrzeń samego tańca dla innych środków wyrazu - powiedziała Rembowska w rozmowie z PAP po śmierci artystki. Jej przedstawienia były tak nowatorskie, że na początku wręcz niezrozumiałe dla statecznej niemieckiej publiczności Wuppertal, gdzie mieścił się jej teatr. Tancerze w jej

spektaklach występowali pod własnymi nazwiskami, nie kreowali postaci - przedstawiali na scenie samych siebie. Pina Bausch wprowadziła do europejskiego tańca zwykłe, codzienne gesty, wydobyła ich poezję, znaczenie.

Budynek teatru w Wuppertalu położony jest niezbyt malowniczo pomiędzy wieżowcami, fabrykami i kolejką linową. Nazwa tego małego przemysłowego miasteczka na północy Niemiec kojarzyła się zawsze raczej z powstaniem aspiryny niż z teatrem. Zmieniło się to w 1973 roku, gdy Pina Bausch, absolwentka szkół tańca w Essen i Nowym Jorku, została kierowniczką teatru. Pierwsze spektakle

teatru pod kierownictwem Bausch miały posmak skandalu. Protestowała publiczność i krytycy, a aktorzy, nie mogąc dostosować się do stylu pracy nowej kierowniczki, uciekali z zespołu teatralnego. Kolejne spektakle przynosiły jednak coraz większe uznanie krytyki. Po latach nowatorskie spojrzenie na taniec Bausch ocenia się jako rewolucję, pokonanie wszystkich możliwych granic tańca i stworzenie nowej jego definicji.

W 1974 roku w półgodzinnym spektaklu do muzyki popularnych piosenek "Ich bring dich um die Ecke" Bausch kazała tancerzom śpiewać, w "Ruszaj ze mną w tany" były "mówione arie". Stopniowo Bausch wypracowała własny język teatralny oparty na przenikaniu się sugestywnych obrazów. Pojawiały się niezwykłe pomysły choreograficzne, np. w spektaklu "1980" scenę pokrywała prawdziwa, pachnąca

trawa, w innych spektaklach scena bywała usłana kwiatami albo pokryta piaskiem lub ziemią. Stopniowo w przedstawieniach Piny Bausch było coraz więcej teatru, a coraz mniej tańca, z którego reżyserka jednak nigdy całkiem nie zrezygnowała.

Książka Aleksandry Rembowskiej opublikowana przez wydawnictwo Trio to druga na polskim rynku monografia na temat Piny Bausch po wydanej w 2005 roku książce "Fenomenie twórczości Piny Bausch" pióra Aleksandry Dziurkosz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji