Artykuły

Nie boję się powrotu

- Byłam na urlopie macierzyńskim, nie pracowałam przez ponad rok. Bardzo chciałam wrócić na scenę. Cieszę się, że obsadzono mnie w spektaklu "Amfitrion, czyli mąż zdradzony" w reżyserii Bogdana Hussakowskiego. Sprawił, że uwierzyłam w sens powrotu - mówi JOANNA KASPEREK, aktorka Teatru im. Żeromskiego w Kielcach.

Wyróżnienie naszej redakcji było częścią plebiscytu "O Dziką Różę", który od 17 lat podsumowuje sezon w kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego. Podczas niedzielnej gali nagroda "Gazety Wyborczej" powędrowała do Joanny Kasperek [na zdjęciu] za rolę służącej Broni w "Amfitrionie, czyli mężu zdradzonym" Bogdana Hussakowskiego. Spektakl spodobał się również dziennikarzom, który wybrali go na najlepsze przedstawienie w ostatnim sezonie.

Rozmowa z Joanną Kasperek*

Angelina Kosiek: Pierwszy po dłuższej przerwie występ i od razu doceniony.

Joanna Kasperek: Rzeczywiście, byłam na urlopie macierzyńskim, nie pracowałam przez ponad rok. Powrót na scenę był dla mnie bardzo wskazany, bardzo chciałam wrócić. Cieszę się, że obsadzono mnie w spektaklu "Amfitrion, czyli mąż zdradzony" w reżyserii Bogdana Hussakowskiego. Sprawił, że uwierzyłam w sens powrotu. To taki typ reżysera, który pozwala aktorowi na bardzo wiele, ale sam wyznacza granicę. Mieliśmy w pracy ogromną przestrzeń i okazało się to bardzo satysfakcjonujące. Było duże pole do pokazania swoich możliwości. Poza tym Bogdan Hussakowski miał wielki szacunek dla mojego macierzyństwa. Pytał, kiedy mogę przyjść na próbę. Nieczęsto się to zdarza.

Dobra atmosfera w zespole była widoczna. "Amfitrion..." podobał się publiczności, a dziennikarze okrzyknęli go spektaklem sezonu.

- Bardzo się cieszę, że doceniono tego wybitnego reżysera. Jestem zadowolona, że Bogdan przyjechał do Kielc i dzięki temu mogłam zmierzyć się z Plautem [rzymski komediopisarz, autor sztuki - przyp. red.]. Praca z tym reżyserem była dla nas świetną nauką. Bogdan jest wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, więc czuliśmy się jak ciekawi pracy studenci.

Kiedy będziemy mogli Panią zobaczyć w kolejnych spektaklach?

- To już nie zależy ode mnie, tylko od reżyserów decydujących o obsadzie. Muszę przyznać, że chętnie podjęłabym się kolejnego wyzwania. Nie boję się powrotu na scenę.

* Joanna Kasperek ukończyła szkołę teatralną w Białymstoku. Prywatnie żona Grzegorza Artmana, kieleckiego reżysera. Angażuje się w różne projekty - pracuje z młodzieżą i podopiecznymi domu pomocy społecznej

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji