Artykuły

Straszni mieszczanie

W trzech teatrach grane są sztuki o świecie, który tak kapitalnie określił w jednym ze swych wierszy Tuwim: "w strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie". W Teatrze Studio nie znana zupełnie u nas sztuka Franka Wedekinga "Puszka Pandory" w przekładzie Grzegorza Sinki, reżyserii Stanisława Różewicza, ze scenografią Wojciecha Krakowskiego, muzyką Piotra Mossa. Sztuka "ostra" w swojej wymowie, demaskująca moralność mieszczańską, ukazująca jej prawdziwe oblicze, świat ludzi wykolejonych przez pieniądze tryb życia, mężczyźni "wodzeni przez nos" przez prostytutkę Lulu. A że nasze teatry coraz śmielej pokazują problematykę seksualną - mamy tu i miłość lesbijską. Sztuka, która na przełomie XIX i XX wieku wywołała wielki skandal w cesarskich Niemczech, dziś tylko... bawi. Wśród ogromnej plejady gwiazd aktorskich na czoło zespołu wysuwają się główni bohaterowie "seksualnego" dramatu: Ewa Pokos jako Lulu, Jacek Jarosz, w roli Schona oraz Jolanta Hanisz jako zakochana w Lulu hrabianka Geschwitz.

W świat mieszczański przenosi nas także znana sztuka Henryka Ibsena "Hedda Gabler" wystawiona w Teatrze Nowym w przekładzie Józefa Giełbułtowicza, reżyserii Michała Pawlickiego, ze scenografią Krzysztofa Pankiewicza, muzyką Ryszarda Poznakowskiego. Sztuka także "mocna" w swym wyrazie, świetne studium psychologiczne kobiety, głównej bohaterki dramatu, którą kreuje znakomita aktorka Zofia Petri. W roli Bracka wystąpił Mariusz Dmochowski, który znacznie stonował tę demoniczną postać. Lovborgiem był Michał Pawlicki. Męża Heddy Tesmana kreował Stanisław Brejdygant. W roli "kumoszek mieszczańskich" wystąpiły Irena Jaglarzowa i Anna Ciepielewska. Pokojówką Bertą była Barbara Zgorzelewicz.

I najgłośniejsza z trzech mieszczańskich "opowieści" najbardziej zresztą interesująca: komedia Antoniego Czechowa "Wiśniowy sad" w przekładzie Jerzego Jarockiego, reżyserii Macieja Prusa, ze scenografią Łukasza Burnata, muzyką Jerzego Stanowskiego. Teatr Współczesny wystawił "Wiśniowy sad" wprost znakomicie. Doskonała gra aktorów, dobra reżyseria, skromna, ale wizualnie przemawiająca do widza scenografia dały w rezultacie świetny spektakl, który słucha się i ogląda z prawdziwą przyjemnością. Oto Łapuchin, człowiek "nowy", dorobkiewicz, który od najmłodszych lat piął się twardo po drabinie hierarchii społecznej, aby wreszcie po latach zdobyć majątek, a wraz z nim świat, o którym marzył. Jan Englert stworzył piękną, ciekawą kreację Łapuchina, najbardziej chyba sympatyczną postać w "Wiśniowym sadzie". Znakomite kreacje innych aktorów: Halina Mikołajska jako Lubow Raniewska, Czesław Wołłejko jako Gajew, Joanna Szczepkowska jako Ania, Marta Lipińska w roli Warii, oraz Barbara Krafftówna, Barbara Sołtysik, Damian Damięcki, Wiesław Michnikowski, Henryk Borowski, Józef Konieczny i wielu innych aktorów w doskonałych epizodach. Komedię Czechowa "Wiśniowy sad" w Teatrze Współczesnym możemy śmiało zaliczyć do "bestsellerów" kończącego się sezonu teatralnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji