Artykuły

"Komedyja" w Polskim

Teatr Polski powita sezon spóźnioną wprawdzie, jako że zapowiadaną bodaj jeszcze na ubiegły rok, ale za to polską premierą "Komedyja Lopesa Starego ze Spirydonem" barokowego pisarza Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, jednego z najświatlejszych umysłów i piór swojej epoki. Rzecz sama wzorowana jest na Dekameronie, a więc będzie oczywiście o miłości i namiętności, w sposób niekiedy frywolny.

Wszelako pierwszą premierą całkowicie już zaproponowaną przez nowe kierownictwo będzie "Nasze miasto" T. Wildera w reżyserii Jana Błeszyńskiego ("Żałoba przystoi Elektrze" w TV!) - na początku listopada. Co będzie potem? Może Andrzeja Sikorskiego "Naród Sobie czyli Opłatek" w reżyserii Romana Korczińsskiego i z muzyką Krzesimira Dębskiego - sztuka bardzo współczesna, jeszcze "gorąca".

Już po Nowym Roku czeka nas - według zapowiedzi dyrekcji - sceniczna adaptacja "Dekameronu" Boccacia. Ostatnią pozycją będzie "Juliusz Cezar" Szekspira w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka.

Równocześnie na Scenie w Malarni wystawiona zostanie sztuka Joe'go Ortona "Zabawiając pana Slone'a", a w styczniu - "Kto się boi Wirginii Woolf" E. Albee'go.

Zespół Teatru Polskiego zasilili tegoroczni absolwenci szkół aktorskich: Katarzyna Traczyńska, Katarzyna Pawłowska, Lucyna Winkel oraz Mariusz Jakus i Robert Więckiewicz, którzy mają już za sobą doświadczenia filmowe, m.in. w filmach Feliksa Falka i Jerzego Skolimowskiego. Dyrekcja zapowiada, że każdej premierze towarzyszyć będzie wernisaż plastyczny. Na początek - rzeźby Marioli Królak i kompozycji kwiatowych pp. Łączkowskich.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji