Artykuły

[Proponuję wybrać się...]

Proponuję wybrać się na "Antygonę" Sofoklesa, w przekładzie Stanisława Hebanowskiego w Teatrze Małym, na malej scenie Teatru Narodowego.

Polecam ten spektakl dlatego, te jest to pierwszy tego typu ewenement: można zobaczyć na scenie jeszcze nie aktorów, ale studentów, którzy formalnie dopiero za rok staną się aktorami. Tych młodych ludzi ogląda się obok Kazimierza Opalińskiego. Duże brawo należy się warszawskiej Szkole Teatralnej, która wyraźnie zwraca teraz uwagę na to, by studenci nie byli oderwani od teatru podczas studiów i, by łączyć wiedzę teoretyczną z praktyką.

A co najważniejsze, w tym przedstawieniu jest coś z ducha, gustów i stylu tego młodego pokolenia, spektakl przypomina to, co robią lub chcą robić studenci w swoich amatorskich teatrach. Dlatego jest to zupełnie inna "Antygona", od tej, do której przywykliśmy.

Przedstawienie pełne ruchu, ekspresji, ze świetną oprawą muzyczną Macieja Małeckiego. Reżyser "Antygony", Adam Hanuszkiewicz, trzeba to podkreślić, jako

pierwszy chyba z polskich dyrektorów zrobił krok na drodze połączenia dwóch nurtów współczesnego teatru: nurtu dorosłego i nurtu młodego.

Pogratulować też można Warszawie nowego, jednego z najpiękniejszych teatrów (przy ul. Marszałkowskiej, obok "Juniora"). Nie tylko zresztą jest on piękny, ale i funkcjonalny: daje możliwości grania wszystkiego i na wszystkie sposoby.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji