Hipnoza
Anna Minkiewicz w 1987 r. przeniosła do Teatru TV komedię Antoniego Cwojdzińskiego (1896 - 1972). Autor, fizyk i asystent na Uniwersytecie Warszawskim, pod wpływem Juliusza Osterwy wstąpił do Reduty, gdzie występował pod pseudonimem Antoni Wojdan. Ukończył też reżyserię w warszawskim PIST. Jego debiut dramatyczny "Teoria Einsteina" z 1934 r., wystawiony przez Osterwę, doczekał się 525 (!) pokazów. Cwojdziński był, obok Brunona Winawera, współtwórcą tzw. komedii naukowej, pozorami uczoności maskującej błahość treści - z parą wciąż skłóconych bohaterów, którzy w finale nieodmiennie padają sobie w ramiona. "Hipnozę" Cwojdziński wystawił w 1962 r. w Londynie, a dwa lata później w warszawskim Teatrze Współczesnym.
Do doktora Jana (Piotr Fronczewski), stosującego w lekarskiej praktyce hipnozę, trafia aktorka Rena (Joanna Żółkowska). Jej silne ego sprawia, że hipnoza działa na nią wyrywkowo. Pacjentka budzi się z kolejnych transów dokładnie wtedy, kiedy to dla niej wygodne. Dziś, w dobie kanapy u psychoanalityka - znanej choćby z filmów Woody Allena - oglądanie sztuki Cwojdzińskiego staje się dla widzów czymś w rodzaju treningu dobrej woli. Dialogi i sytuacje, mimo sprawnej reżyserii i profesjonalizmu świetnych aktorów, śmieszą umiarkowanie. Takie czasy. I marna pociecha, że z najnowszymi komediami najczęściej jest gorzej.