Artykuły

Moja córeczka

Na sukces tego przedstawienia z 2000 r. harmonijnie zapracowały: nieprzemijająca aktualność tekstu Tadeusza Różewicza, przejrzysta adaptacja i reżyseria Andrzeja Barańskiego i znakomita gra aktorów. Zwłaszcza Jerzego Treli i Zbigniewa Zapasiewicza. Owdowiały Henryk (Trela) wysyła ukochaną córkę Mireczkę (Agata Buzek) na studia do Warszawy. Dziewczyna związała się ze zwodniczo przystojnym pseudoliteratem Harrym (Rafał Królikowski). Skrobanka, porzucone studia, próba samobójcza, leczenie. I "opieka" niejakiego Żorża (Piotr Fronczewski), który umie zadbać o to, by podopieczna odpracowała poniesione nakłady. Małomiasteczkowy "jeleń" Henryk, z walizką pełną przysmaków ze świątecznego stołu, odbywa golgotę upokorzeń. Intymna spowiedź bohatera to najbardziej poruszające wyznanie, na jakie może się zdobyć mężczyzna - sromotnej rodzicielskiej klęski. Henryk własne lęki utożsamia z wyjątkowo niechlujnym sprzedawcą jabłek, Brudasem (Zapasiewicz). On to niegdyś najpiękniejszym z owoców ośmielił się poczęstować kilkuletnią Mirusię. Jabłko, mimo dziecięcych łez, zostało zwrócone. Drogi obu tych ludzi zeszły się nieoczekiwanie w jednym punkcie. Widowisko Barańskiego jest arcydziełem! Jedną z najbardziej wyrazistych diagnoz naszych czasów, jakie w ostatniej dekadzie podjął Teatr TV.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji