Artykuły

Życie Galileusza

Choć Bertolt Brecht urodził się jako syn fabrykanta papieru, szybko rozstał się ze środowiskiem rodziców i został marksistą (w latach 1928-29 skończył nawet marksistowską szkołę robotniczą). Nigdy nie krył się ze swoimi poglądami politycznymi, ale jego dramaty nie były zwykłymi agitkami i pewnie dlatego, mimo klęski ideologii socjalistycznej, Brecht jest ciągle chętnie grany na całym świecie. "Opera za trzy gorsze" czy "Kariera Artura Ui" to już klasyka. W tworzonym przez siebie "teatrze epickim" zależało Brechtowi na zmuszeniu widza do refleksji, zastanowienia, czy podjęci próby odpowiedzi na zarysowany w sztuce problem moralny. Dobrym materiałem do takich rozważań były fakty historyczne, tak jak w Życiu Galileusza". Problem uczonego, który nie dał świadectwa prawdzie, zapewne głęboko nurtował Brechta, skoro powstały aż trzy wersje tego dramatu. Bo też sztuka o prawdzie i cenie, jaką się za nią płaci musi być również osobiście bliska pisarzowi. W eseju "Pięć trudności przy pisaniu prawdy" Brecht zanotował: "Ten kto chce dziś walczyć z kłamstwem i niewiedzą, kto chce pisać prawdy, musi przezwyciężyć pięć trudności. Musi mieć odwagę pisania prawdy, choć wszędzie jest gnębiona; mądrość rozpoznawania jej, choć wszędzie jest skrywana; sztukę, by nadać jej uchwytność oręża; osąd właściwego wyboru tych, w których dłoniach będzie skuteczna, chytrość, by ją wśród nich rozpowszechnić".

"Dziś, 10 stycznia 1610 roku ludzkość wpisze do swego dziennika: niebo zostało zniesione" - miał powiedzieć Galileusz potwierdzając odkrycie Kopernika, Odkrycie to przerażało nawet najbliższych współpracowników Galileusza. Sagredo spyta swojego mistrza wprost: "Gdzie jest Bóg w twoim systemie wszechświata?" Galileusz odpowiedział: "W nas albo nie ma go wcale". Takiej nauki Kościół nie mógł zaakceptować. Wiadomo, jak postąpił Galileusz wobec zagrożenia sądem inkwizycyjnym, ale Brecht kieruje naszą uwagę w ostatnich słowach swojego bohatera na sprawy jeszcze bardziej złożone. "Rozwijanie nauki wydaje mi się zajęciem szczególnie niebezpiecznym. Zajmuje się ona bowiem gromadzeniem wiedzy zdobytej przez niewiarę", mówi prawie ociemniały Galileusz i dalej ostrzega przed naukowcami-karłami, których będzie można nająć do wszystkiego.

Maciej Prus wyreżyserował spektakl wyjątkowej urody plastycznej. Niemal każdy kadr to jakby ożywiony stary olej czy sztych. Wspaniałe są kostiumy Barbary Komosińskiej i Barbary Drozdowskiej. Odtwórca roli tytułowej - Jan Englert dramat Galileusza najpełniej oddał dopiero w ostatniej scenie spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji