Artykuły

Brawo, pani Hanko!

KOMEDIA muzyczna jest u nas tworem deficytowym. Z tym większą radością powitać należy premierę "Pamiętnika pani Hanki" w Teatrze "Kwadrat". Antoni Marianowicz napisał tę komedię na podstawie powieści Dołęgi-Mostowicza, nie zrażając się niepowodzeniem filmu, opartego na tym utworze. I napisał ją bardzo zręcznie. Akcja jest wartka (może tylko trochę słabnie pod koniec przedstawienia), piosenki - dowcipne, muzyka skomponowana przez tak znakomitego speca, jakim jest Jerzy Wasowski - bardzo dobra. Słucha się tego z przyjemnością. Rozrywka jest miła i wcale nie bezmyślna.

Sam utwór nie dotarłby jednak tak dobrze do publiczności, gdyby nie udana, staranna i troskliwa praca teatru, który nie szczędził sił, ni wydatków, by zaprezentować "Pamiętnik pani Hanki" w możliwie najlepszy sposób. Na małej scenie Teatru "Kwadrat" udało się Edwardowi Dziewońskiemu pokonać rozliczne trudności wynikające z wystawienia sztuki, wymagającej przecież znacznie większej przestrzeni. Pomogła tu bardzo pomysłowa i funkcjonalna scenografia Mariana Kołodzieja, na której tle wspaniale, prezentują się kostiumy pani Hanki.

Bohaterką przedstawienia jest odtwórczyni roli tytułowej: Ewa Borowik w roli pani Hanki. Ma ona nie tylko urodę i leniwy wdzięk luksusowej kobiety z lat trzydziestych, ma styl, świetnie nosi swe piękne stroje, lecz ponadto gra lekko, ironicznie damę, którą określano w tamtych czasach doskonałym powiedzonkiem: "słodka idiotka". Ze śpiewem jest nieco gorzej, lecz w sumie przedstawienie opiera się na roli Ewy Borowik, która swą grą sprawia widzom prawdziwą przyjemność.

Nie jest jednak w tym spektaklu osamotniona. Towarzyszy jej doborowa stawka znakomitych aktorów komediowych. A więc przede wszystkim Andrzej Zaorski, jako nicpoń z wdziękiem, hrabia Toto, Jan Kobuszewski (Amerykanin polskiego pochodzenia Mr. Philips vel Filipczak), Janusz Gajos, bezbłędny w roli szefa polskiego kontrwywiadu pułkownika Korczyńskiego, Jarema Stępowski, bardzo zabawny zarówno w roli szpicla (świetnie śpiewa piosenkę o nim), jak i w roli arystokratycznego ambasadora Dowgirda, Józef Korzeniowski (służbisty kapitan Sochnowski), Edward Dziewoński - bonvivant i starszawy uwodziciel kobiet, Andrzej Fedorowies, Barbara Rylska, Wanda Koczeska, Włodzimierz Press, Magdalena Wołłejko, Włodzimierz Nowak, Halina Kowalska, Alfreda Sarnawska, Hanna Zembrzuska i Aleksandra Karzyńska. Bardzo, niewdzięczna jest rola męża pani Hanki, Paweł Wawrzecki wywiązuje się z niej poprawnie.

Obrazek z życia polskich wyższych sfer roku 1938 kończy się toastem sylwestrowym i optymistycznym spojrzeniem w przyszłość roku 1939. Poważnie pomyślana ta scena, powoduje, że wychodząc z teatru myślimy nie tylko o pani Hance i jej bezmyślności, ale o krótkowzroczności całej warstwy społecznej, która rządziła ówczesną Polską.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji