Artykuły

Tak wygląda młodość

- Ostatnią scenę filmu kręciliśmy na końcu. Widać w niej uczucia lecące z nieba w postaci płatków róży. To było zwycięstwo wielkich aktorów, którzy zmagali się ze swoimi słabościami niczym gladiatorzy. Mówię to, żeby młodzi, którzy wybiorą się na film poczuli, jak wielka bitwa rozgrywała się na planie - o filmie "Jeszcze nie wieczór" mówi reżyser Jacek Bławut w rozmowie z Jakubem Wiewiórskim z Gazety Wyborczej - Łódź.

Jakub Wiewiórski: Nakręcił pan film o starych aktorach, którzy jeszcze jeden, może ostatni, raz chcą wejść na scenę...

Jacek Bławut: Ale to nie tylko film o starych aktorach, razem z którymi odejdzie prawdziwe aktorstwo. Mówię, że byt człowieka ma sens, póki on - cytując Goethego - czyni i dąży. To też film o tym, że człowiek jest dotąd młody, dopóki może coś robić, dopóki ma pracę. Nina Andrycz powiedziała kiedyś "kobieta kochana się nie starzeje". Myślę, że można tą sentencją objąć nie tylko kobiety.

Pan kocha swoich aktorów?

- Pewnie, że tak. Znam 30-, 40-latków, którzy są starzy, a wystarczy spojrzeć na panią Danutę Szaflarską, Zofię Wilczyńską, Stefana Burczyka czy Witolda Grucę, by zobaczyć, jak wygląda młodość. Zdradzę, że ostatnią scenę filmu także kręciliśmy na końcu. Widać w niej uczucia lecące z nieba w postaci płatków róży. To było zwycięstwo wielkich aktorów, którzy zmagali się ze swoimi słabościami niczym gladiatorzy. Mówię to, żeby młodzi, którzy wybiorą się na film poczuli, jak wielka bitwa rozgrywała się na planie.

No to mamy do czynienia z miłością wzajemną, bo aktorzy wypowiadają się o Panu z nadzwyczajną atencją. Z czego to się bierze?

- Robiliśmy wszystko, żeby w Skolimowie mieszkającym tam i grającym aktorom wyleciało z głowy, że jest tam jakaś ekipa filmowa. Dlatego zaproponowałem Sonii Bohosiewicz, żeby zaaranżowała dialog pytaniem, "czy mógłby się pan we mnie zakochać?". Albo weźmy scenę, kiedy do Grażyny Suchockiej, która gra dyrektorkę ośrodka przychodzi pani Zofia Perczyńska i opowiada, że przyjechał aktor Jerzy i próbuje wystawić Fausta z pudlem. Robiliśmy ją bardzo długo. Ta scena była oczywiście napisana. Prosiłem Grażynę, żeby najpierw rozmawiała z panią Zofią o teatrze, o życiu. I dopiero na mój sygnał weszła tekstem dialogu. Jak pozbawię aktora dyscypliny, którą sobie narzucił, osiągam efekt, o który mi chodzi. Aktorzy, tak jak niewidomi, którzy dokładnie wiedzą, gdzie jest szklanka, działają mechanicznie. Chodzi o to, żeby tę szklankę postawić w innym miejscu. Bo kiedy aktor musi ją znaleźć, zaczyna się robić prawdziwie. To są rzeczy, do których trzeba mieć czas i cierpliwość. Przeważnie w filmie fabularnym jest pierwszy, drugi, czwarty dubel i koniec. U mnie tego nie ma. Żyję na planie wtedy, jak to, co się na nim dzieje, zaskakuje mnie samego.

Pierwszą wersję scenariusza pisał Pan z myślą o Leonie Niemczyku.

- Leon zachował się nieelegancko, kiedyś będę musiał go troszkę za to ochrzanić. Powiedział, że nie umrze, dopóki nie zagra w tym filmie. Wielu aktorów nie doczekało. Irena Malkiewicz, Lidia Wysocka, Zdzisław Mrożewski, Gustaw Holoubek. Ale zdążyli się zestarzeć inni. Film ma tę piękną cechę, że chroni od zapomnienia. Mało tego. Przywraca ludzi do życia. Dziś patrzę na Fabiana Kiebicza, który zmarł niedługo po zakończeniu zdjęć, i przypominam sobie, jak mówił, wstając rano, "jak ja się cieszę reżyserunkiu kochany, że gram". Patrzę na Wieńczysława Glińskiego i przypominam sobie, jak przyszedł do mnie i mówi: "Fausta mam czytać? To takie nudne! Całe życie marzyłem, by zagrać Hamleta". A ja mu mówię: "Graj!". I po jego "Być albo nie być", a reakcja więźniów, gdzie kręciliśmy scenę, była niebywała. To są takie prezenty, które się czasem dostaje. Ja na planie się wspomagam Pierwszym Reżyserem. Spoglądam w górę i mówię: "wiesz, cholera, jakiś prezencik gdyby wpadł, to byłoby nieźle". I ten Pierwszy Reżyser czasem taki prezencik ześle.

Na zdjęciu: "Jeszcze nie wieczór".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji