Kalkwerk
Jedno z najgłośniejszych przedstawień Krystiana Lupy, wg prozy Thomasa Bernharda, z doskonałą muzyką Jacka Ostaszewskiego. Powstało na scenie kameralnej Starego Teatru w Krakowie, a premierę światową miało w lipcu 1992 r. na festiwalu Mittelfest w Cividale del Friuli. Sześć lat później Lupa przeniósł je do Teatru TV. Wśród szarzejących od pyłu wapiennika (niem. Kalkwerk) domowych sprzętów toczy się z wolna dramat Konrada (rewelacyjny Andrzej Hudziak), człowieka opętanego obsesyjnym pragnieniem zapisania studium "O słuchu". Lata życia poświęcił na drobiazgowe badania, w których rolę królika doświadczalnego spełniała jego kaleka żona (znakomita Małgorzata Hajewska-Krzysztofik), unieruchomiona w inwalidzkim wózku. Skomplikowane sadomasochistyczne relacje między małżonkami zostały przedstawione z nadzwyczajnym wyczuciem delikatności materii; z zapierającą dech wirtuozerią. Studium istnieje tylko w głowie autora, który ma zasadnicze kłopoty z przelaniem go na papier. W zapisaniu tego "upiora mózgu" zawsze coś lub ktoś mu przeszkadza. Idee fixe Konrada popycha go w szaleństwo, które zaowocuje czynem nieodwracalnym. Kim jest Konrad - geniuszem czy błaznem? Andrzej Hudziak wykreował metaforę losu współczesnego artysty, dotkniętego twórczą niemocą w świecie wszechogarniającego nas chaosu. Ponadtrzygodzinne widowisko dla prawdziwych koneserów teatru.