Artykuły

Konflikt

Na scenie Teatru Współczesnego jesteśmy świadkami ostrego konfliktu. Konfliktu, na jaki - jak sądzą - przy obecnym stanie polskiego teatru nie powinniśmy sobie pozwalać. Jest to mianowicie konflikt między literaturą a aktorami, którzy tę literaturę na scenie realizują.

Konflikt taki występuje w dwóch anglosaskich jednoaktówkach, wystawionych - nomen omen - właśnie pod tytułem "Konflikt". Pierwsza z nich to "Metro" Leroi Jonesa, mało u nas znanego autora amerykańskiego, druga zaś to "Sąsiedzi" Jamesa Saundersa, znanego u nas z niedawno wystawianej sztuki "Następnym razem zaśpiewam dla ciebie". Obie nie są dobrą literaturą. Temat - ciekawy, wręcz frapujący, konflikt rasowy i konflikt płci - biała kobieta i Murzyn. Tymczasem ze sceny miejscami wionie nudą. W chwalebnym skądinąd dążeniu do maksymalnego zobiektywizowania zagadnienia rasizmu, do ukazania relatywności postaw ludzkich - obaj autorzy zabrnęli w ślepą uliczkę zwykłego mętniactwa. Obie sztuki są ponadto przegadane, czego nie starał się ograniczyć reżyser (a szkoda), a do czego przyczyniła się tłumaczka, popełniając szereg błędów, szczególnie w partiach najbardziej kolokwialnych.

Wobec takiego stanu rzeczy szczególne uznanie budzi zapał aktorów, którzy jak mogli bronili tej nie najlepszej sprawy. Konkretnie: "Metro" jest popisem aktorskim Barbary Wrzesińskiej, na pewno za rzadko oglądanej na scenach. Z trudnej roli białej dziewczyny-psychopatki, która w kolejce podziemnej prowokuje młodego Murzyna do gry erotycznej, aby następnie go zamordować - Wrzesińska wychodzi wspaniale. W miarę tonuje patologiczne cechy osobowości bohaterki, nadając jej niezwykłości, rozhukaniu i ekscentryzmowi cechy bardziej ludzkie, zbliżając ją w typie psychologicznym do Holly, bohaterki "Śniadania u Tifanny'ego" Trumana Capote. Zabieg aktorski o którym mówię, uniwersalizuje wymowę całego utworu, który bez tego - nawet wbrew własnym intencjom autora - ujmowałby sprawę stosunków ludzi białych i Murzynów, w sposób zbyt wąski. Najlepsze momenty roli Wrzesińskiej to sceny ruchowe - nieco obłąkańczy taniec wśród ławek metra. Jeśli inne miejsca, mimo wszystkich wysiłków aktorki, nieco nużą, to jest to, co już poruszałem, wyłączna wina przeładowania dialogu werbalizmem, oraz brak zabiegów reżyserskich, które by ten werbalizm trochę ukróciły.

Barbarze Wrzesińskiej godnie partneruje Maciej Englert w roli Murzyna. Ma także trudną rolę. Argumenty, które wygłasza, z trudem trafiają do nas, którzy nie tak dobrze znamy problem rasizmu, a szczególnie jego psychologiczne aspekty. Englert jest bardzo szczery w zdziwieniu, namiętności i późniejszej furii. Czekamy z niecierpliwością na dalsze role i dalszy rozwój aktorstwa Macieja Englerta.

W "Sąsiadach" grają Marta Lipińska i z kolei Jan Englert. Historia krótkiej znajomości dwojga sąsiadów: Murzyna i białej kobiety dla nas, którym tego rodzaju problemy obyczajowe są całkiem obce, brzmi co najmniej nieprzekonywająco. I jeśli odnajdujemy jakieś wartości w tej nudnej miejscami sztuce - to jest to wyłączna zasługa tych dwojga. Lipińska doskonale zagrała białą kobietę, której liberalizm załamuje się pod wpływem zetknięcia z autentycznym (choć dla nas nie całkiem zrozumiałym) problemem wyobcowania młodego Murzyna. Jan Englert zagrał go tak przekonywająco, jak to tylko było możliwe. Dialog tej sztuki był jednak tak przeciągnięty, że traciły swoją ostrość argumenty bohatera, który miejscami irytował nie tylko - jak to zamierzył autor - swoją partnerkę, ale także publiczność. Nie była to, rzecz jasna wina aktora. Finał "Sąsiadów" rozegrany był - moim zdaniem - nieco za wolno, w obliczu faktu, że pointy można się było domyślić pięć minut przed końcem, te pięć minut wlokło się w nieskończoność.

Gdyby tym samym wykonawcom dano do zagrania trochę lepszą literaturę, moglibyśmy - przy tym poziomie aktorstwa - otrzymać prawdziwą perełkę teatralną. Szkoda, że tak dobrych aktorów skłócono z tym, co mieli na scenie mówić. Nie o taki "Konflikt" przecież chodziło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji