Alibaba z morałem
"Alibaba i czterdziestu rozbójników" w reż. Dżavada Zolfaqariego w Teatrze Kubuś w Kielcach. Pisze Iwona Rojek w Echu Dnia.
Prapremiera irańskiego spektaklu "Alibaba i 40 rozbójników", wystawiona w niedzielę w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś", bardzo podobała się dzieciom. Sala była wypełniona po brzegi, a gościem honorowym przedstawienia był ambasador Iranu.
Małym widzom spodobała się nie tylko ciekawa muzyka skomponowana przez kompozytora Farzada Goodarziego, scenografia: projekty lalek - Ali Pakdast, projekty dekoracji - Roya Afshar, ale także to, że sami zostali włączeni w akcję sztuki. - Branie udziału w tej premierze to dla mnie wielkie przeżycie - powiedział Maksym Górski. Równie wielkie wrażenie wywarła bajka na pięcioletniej Zuzannie Dulębie. A dziewięcioletnia Iga Pytlik zdradziła, że przyszła na bajkę, bo czytała książkę, a teraz chciała zobaczyć, jak zaprezentuje się cała akcja, ale z lalkami.
Reżyser Dżawad Zolfaqari, który przybył z Teheranu, był bardzo zadowolony z gry kieleckich aktorów, którzy przedstawili losy Alibaby niezwykle przekonywająco. Cytaty "gdy żyłeś, były z tobą kłopoty, gdy umarłeś, są jeszcze większe" lub "zaślepiły go dobra tego świata" wydały się nader aktualne w dzisiejszej rzeczywistości, gdzie pogoń za pieniądzem przesłoniła ludziom niemal wszystko.
Kielecką prapremierę przyjechał obejrzeć Hadi Farajvand, ambasador Iranu i attaché kulturalny M-R Karami. Obaj panowie uznali, że zobaczyli prawdziwą sztukę zrobioną z wielkim profesjonalizmem przez Polaków. Michał Olszewski, grający rolę Alibaby, Jolanta Kusztal jako Matka i Dorota Anyż wzruszali i rozśmieszali małych widzów do łez.
Irena Dragan, dyrektor "Kubusia", powiedziała, że powstanie tego spektaklu było też możliwe dzięki pomocy anglistów z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, którzy pomogli w porozumiewaniu się z irańskimi twórcami. - To wyjątkowa premiera, jesteśmy chyba pierwszym teatrem w Polsce, który przygotował sztukę w takiej współpracy - stwierdziła dyrektor.
