Artykuły

Podlasie. Miedzynarodowe działania teatralne w Różanymstoku

W maju do Różanegostoku przyjadą chłopcy z Ugandy, w sierpniu młodzi z Różanegostoku pojadą do Tirany. Co łączy młodzież z Polski, Afryki i Albanii? To podopieczni braci salezjanów, którzy zaangażowali się w działania teatralne i ekologiczne.

W różanostockim Salezjańskim Domu Młodzieżowym właśnie podpisano porozumienie z Centrum ks. Bosko w Tiranie. Tak naprawdę to oficjalne sformalizowanie współpracy, która między obiema placówkami prowadzonymi przez salezjanów już trwa. Ale o ile podopieczni obu ośrodków zdołali się już raz spotkać, od jakiegoś czasu trwa też wymiana wolontariuszy (w ramach europejskiego programu wolontariatu), o tyle główni dyrektorzy placówek po raz pierwszy spotkali się na Podlasiu dopiero przed kilkoma dniami.

- Wolontariuszy z Albanii, pracujących z naszymi chłopcami przyjmujemy od dwóch lat, łącznie to już cztery osoby - mówi Marcin Lićwińko z Salezjańskiego Domu Młodzieżowego w Różanymstoku, który zajmuje się rozmaitymi projektami edukacyjnymi i pozyskiwaniem na nie funduszy. - W ub. roku byli już u nas chłopcy z Albanii. Razem z naszymi podopiecznymi byli w Zakopanem, i tam, na Krupówkach dali też happening uliczny, nad którym razem wcześniej pracowali. To było ciekawe doświadczenie i do dziś nasi chłopcy to mile wspominają.

W tym roku wyprawa będzie w drugą stronę - w sierpniu młodzież z Podlasia pojedzie do Tirany. Podczas zajęć w Różanymstoku oraz w Zakopanem skupiono się na tradycji i teatrze, w Albanii będą to działania proekologiczne.

- Albańczycy sami to zaproponowali. Gdy byli u nas, zdumiał ich fakt, że w Polsce jest czysto. Tam rzeczywiście trzeba zaczynać od podstaw. Śmieci jest mnóstwo, nie ma naturalnego odruchu wrzucania odpadów do kosza, nie mówiąc już o segregacji - mówi Lićwinko.

Zanim jednak chłopcy z Różanegostoku pojadą jeszcze do Albanii, gościć będą u siebie młodych z Ugandy. To pomysł Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie - salezjanie mają misjonarzy na całym świecie. Ośrodkiem w Ugandzie kieruje właśnie ksiądz z Polski (zresztą w Tiranie też), stąd nawiązanie współpracy było o wiele prostsze. W maju chłopcy z Ugandy i Różanegostoku w tym podlaskim miasteczku przygotują wspólny projekt taneczno-muzyczny.

- Ci pierwsi mają własną orkiestrę i akrobatów, my z kolei mamy grupę niezłych tancerzy breakdance. Wspólnie zrealizują projekt z gatunku kultury ulicznej - breakdance, graffiti, muzyka - z którym pojadą w Polskę - mówi Lićwinko. - Mamy łącznie 130 podopiecznych, do Tirany pojedzie kilkanaście osób, z Ugandyjczykami pracować będzie mniej więcej drugie tyle. Uczestników nie wybieramy w ostatniej chwili, ale dobierają się oni dużo wcześniej. Selekcja jest naturalna - przez kilka miesięcy jest grupa, która się aktywizuje. Ci, którym zapał mija, sami powoli odpadają.

Uliczny projekt chłopców z Różanegostoku i Ugandy - zanim trafi w Polskę, w maju najpierw zobaczymy go w Białymstoku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji