Artykuły

Katowice. Jan Klata zwycięzcą Festiwalu Sztuki Reżyserskiej

Jan Klata zwyciężył w sobotę w XI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach, zdobywając Laur Konrada za spektakl "Sprawa Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej, zrealizowany w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Wygrał przeważającą częścią głosów jurorów: wyróżniło go czterech z pięciu. Zdobył też nagrody publiczności i dziennikarzy. Reżyser nie mógł odebrać nagrody osobiście.

W konkursie rywalizowało sześciu reżyserów, którzy debiutowali nie dawniej niż 15 lat temu. Klatę wybrali: dyrektor Teatru Ósmego Dnia i aktorka Ewa Wójciak, kompozytor teatralny Stanisław Radwan, reżyser i dyrektor Teatru Wierszalin Piotr Tomaszuk i scenograf Andrzej Witkowski.

Każdy z jurorów dysponował mieszkiem z 10 tys. zł, przyznając go twórcy najlepszego - w jego ocenie - przedstawienia. Tyle samo wynosi nagroda publiczności. Klata jako zdobywca największej ilości mieszków uzyskał też "Laur Konrada", statuetkę upamiętniającą wybitnego reżysera Konrada Swinarskiego.

- Było 8 przedstawień - 6 konkursowych i 2 mistrzowskie. Odnieśliśmy wraz z kolegami wrażenie, że w Katowicach pojawił się teatr w całej swojej rozmaitości, różnorodności i bogactwie form i interpretacji. Nie jest łatwo, kiedy wśród takiej rozmaitości trzeba dokonać wyboru. Serce mieliśmy rozdarte, bo mieliśmy poczucie, że to bardzo interesujący festiwal i jest tutaj rzeczywiście wiele bardzo ważnych i ciekawych, nowatorskich przedstawień - powiedziała Ewa Wójciak.

Wyjaśniając swój wybór mówiła, że Klata podjął bardzo ważny, polityczny i historyczny temat i "na nowo dla nas oswoił", a uczynił to m.in. dzięki niezwykłej grze zespołu aktorskiego. - To jest taki spacer po ostrzu brzytwy, między wysokim a niskim, między humorem, dystansem i ironią - powiedziała Wójciak.

Stanisław Radwan ocenił przedstawienie Klaty jako "wielkie" i podkreślał, że katowicki festiwal "naprawdę tworzy i otwiera drogę mistrzów". - W epoce, którą przedstawia Przybyszewska, tuż przed tymi wydarzeniami, dla ludzi była tylko jedna alternatywa - monarchia absolutna. Wymyślali, że może być monarchia absolutna oświecona. To, czego bał się Klata, czytając tekst Przybyszewskiej, i co nam przekazał w fantastyczny sposób, to tęsknoty do dyktatury. Ale on jako reżyser jest fantastycznym dyktatorem oświeconym - zaznaczył.

Andrzej Witkowski wyróżnił Klatę za "kultywowanie tradycyjnego żywiołu teatralnego, za bardzo odważną interpretację bez nonszalancji i twórcze wykorzystanie potencjału aktorskiego". Piotr Tomaszuk ocenił, że Jan Klata "po prostu zrobił najlepsze przedstawienie w tej edycji festiwalu". - Ani się do mnie jako do widza nie mizdrzył, ani nie schlebiał. Całkowicie swoim językiem opowiedział przedstawienie, historię, dramat, ludzi mielonych przez historię - powiedział.

Podczas festiwalu wyróżniono też Gabriela Gietzky'ego za spektakl "Kupiec wenecki" Williama Szekspira, zrealizowany we wrocławskim Teatrze Współczesnym. Nagrodził go jeden z jurorów - Maciej Wojtyszko, choć swoje wystąpienie zaczął od zachwytów nad przedstawieniem Jana Klaty.

- Ogromnie mi się podobało. Miałem poczucie, że mamy do czynienia z kimś, kto wyszedł z kategorii juniorów starszych. Zastanowiłem się jednak, że być może dla kogoś woreczek będzie czymś więcej, takim kopniakiem w górę. Panu Klacie po tych czterech chyba żaden kopniak nie jest potrzebny. Dlatego wybrałem przedstawienie, które uważam za bardzo trudne. Widziałem w swoim życiu wiele przedstawień "Kupca weneckiego", które były klęską, m.in. warszawskie, w którym grał Gustaw Holoubek - niech mi wybaczy, jeśli patrzy z góry. Przedstawienie Gietzky'ego jest twórcze, ciekawe, jest to zmaganie się z Szekspirem - powiedział.

Inny juror, Piotr Tomaszuk, zapewniał, że gdyby miał dwa mieszki, drugi przypadłby właśnie Gietkzy'emu. Gietzky zdobył też przyznaną po raz pierwszy nagrodę Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach - "Zaproszenie od Stanisława". To zaliczka na poczet reżyserii w przyszłym sezonie spektaklu na jednej ze scen Teatru Śląskiego.

Urodzony w 1973 r. Jan Klata to jeden z najgłośniejszych reżyserów swojego pokolenia. Jest absolwentem reżyserii w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Często sięga po dramaty klasyczne, reinterpretując je i wstawiając we współczesne realia.

Po raz pierwszy Interpretacje odbyły się w Katowicach w 1998 r. Zwyciężyła wówczas Anna Augustynowicz. Kolejni laureaci to Grzegorz Jarzyna, Remigiusz Brzyk, Wojciech Smarzowski, Krzysztof Warlikowski, Przemysław Wojcieszek, Maja Kleczewska, Mariusz Grzegorzek i Iwona Kempa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji