Spełnione marzenie
Przygotowując spektakl "Hemar" do warszawskiego Teatru "Ateneum" natrafiłem, dzięki uprzejmości p. Rudolfa Gołębiowskiego na jednoaktówkę wierszem "Dawny spór", o Fredrze i Gosz-czyńskim, napisana przez Mariana Hemara w okresie emigracyjnym, w Londynie. Utwór doskonały, poruszający problem wciąż aktualny, tyle że dla mnie utwór za długi, rozbijałby rytm składanki. Przypomniałem sobie wówczas, że moi przyjaciele z Londynu opowiadali, że takich jednoaktówek napisał Hemar więcej i wreszcie dotarta do mnie informacja prawdziwie rewelacyjna: nasz "Dialog" drukuje jednoaktywki Hemara o Krasickim, Kochanowskim, Fredrze, Norwidzie i Szopenie. Nie wiem kto je dla "Dialogu" wyszperał i zyskał zgodę na druk, pewnie sam Pan Konstanty Puzyna i chwała mu za to!
Znając trochę ten materiał i przeczytawszy go do końca dzięki uprzejmości "Dialogu", zachwycony, zacząłem namawiać Pana Andrzeja Łapickiego, aby zechciał te jednoaktówki wyreżyserować w naszej TV.
W pomyśle i warstwie tekstowej rzecz jest doskonała i stanowi przypomnienie tego, co niegdyś nazywano zabawą literacką. Te hemarowskie pastisze zawierają ponadto mądre, wzruszające przesłanie.
Prócz tego jest to lekcja dla naszych współczesnych satyryków i autorów kabaretowych, którzy są na ogół nieoczytani i pozbawieni kultury literackiej. Tekst Hemara ukazuje tym autorom możliwości tkwiące w takim gatunku estradowym jak rozbudowany skecz wierszem.
Pan Andrzej Łapicki pomysł "kupił" i zyskał obsadę imponującą: Krasicki - Jerzy Kamas, Kochanowski - Gustaw Holoubek, Fredro - sam Pan Reżyser, Norwid - Mariusz Benoit, Szopen - Piotr Bajor w asyście pań: Mai Komorowskiej, Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej, Marii Ciesielskiej i Anny Seniuk, a ponadto Marek Barbasiewicz jako Anioł, Bronisław Pawlik - Goszczyński, Bogdan Baer - Cześnik, Jan Matyjaszkiewicz - Papkin i Wiesław Gołas - Łatka.
Przy takiej obsadzie tekst Hemara lśni pełnym blaskiem. Marzeniem Poety było, aby te jednoaktówki były kiedyś wystawione w jednym spektaklu, pod wspólnym tytułem "To, co najpiękniejsze". Marzenie to, o ile mi wiadomo, nigdy się nie spełniło za życi Hemara. Dziś najwybitniejsi polscy aktorzy, tworząc ten spektakl pokazują nam, że Hemar to nie tylko autor piosenek "Taka mała" czy "Kiedy znów zakwitną białe bzy", ale że to szczery poeta, świetny dramaturg i mądry człowiek.
Ciekaw jestem ogromnie jak nasza publiczność telewizyjne odbierze ten spektakl. Być może, jako wielbiciel Hemara, nie oceniam rzeczy w pełni obiektywnie. Tak czy owak myślę, że czas spędzony 18 bm. przy poniedziałkowym teatrze TV nia będzie czasem straconym.