Artykuły

Władysław Hemar: Poeta niepogodzony

Można bez wielkiej przesady stwierdzić, że warszawski teatr "Ateneum" trafił w dziesiątkę, przygotowując kilka miesięcy temu składankę tekstów Władysława Hemara. Sprawili to nie tylko wykonawcy z Krystyną Jandą, znakomicie dobrane przez Wojciecha Młynarskiego i Rudol­fa Gołębiowskiego teksty, popularne i lubiane - zwłaszcza przez starsze poko­lenie - melodie, ale przede wszystkim ponowne odkrycie poety zapomnianego i trochę jakby odepchniętego.

Bo tak naprawdę, kto poza znawcami słyszał po wojnie o Hemarze? A jeśli już, to kto kojarzył go z przedwojen­nym "Qui pro Quo", Julianem Tuwimem, Fryderykiem Jarrosym? Kto wreszcie pamiętał, że wpadające w ucho piosenki były jego autorstwa?

W Polsce przebywał do wybuchu woj­ny. Najpierw pisywał we Lwowie, gdzie też studiował medycynę i filozofię, póź­niej na zaproszenie "Qui pro Quo" przeniósł się do Warszawy. We wrze­śniu 1939 wyjechał przez Rumunię do Londynu.

Pierwsze zetknięcie się z emigracją i pierwsze dwa tomy utworów patrio­tycznych. Jawi się w nich zupełnie in­ny Hemar. Nie ten w kostiumie saty­ryka, nie tłumacz Szekspira czy Hora­cego. Nie znaczy to, że zaniechał twór­czości satyrycznej. W Londynie napisał pamflet na Hitlera "Adolf Wielki", pro­wadził teatr literacko-satyryczny...

Od 1951 roku, co tydzień, wygłaszał przed mikrofonem Radia Wolna Europa wiersz na tematy polityczne, adresowa­ny przede wszystkim do słuchaczy w kraju. Wiersze gorzkie, niechętne no­wemu porządkowi, którego nie rozumiał i nie akceptował. Z czasem te utwory zaczęły atakować nasze błędy. Ale czy tylko? Z podobną ostrością pisze o śro­dowisku emigracyjnym, o stosunku An­glików do Polaków, o sporach między rodakami.

Z biegiem lat stawał się coraz bar­dziej wyważony, tolerancyjny, mniej zacietrzewiony, bardziej łagodny. Z życz­liwością pisał o Polakach odwiedzających Londyn, chwalił występy polskich artystów podczas zagranicznych turnee.

Powstają wówczas przepięknie liryki pełne tęsknoty za rodzinnym Lwowem, myśli o pogodzeniu się z przyjaciółmi, wrogami...

Jaki więc był Władysław Hemar?

Na to pytanie choćby w skrócie spró­buje odpowiedzieć program telewizyjny. Obejrzą Państwo fragmenty spektaklu przygotowanego przez "Ateneum", tak życzliwie przyjętego przez warszawską publiczność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji