Artykuły

Nowa scena

Oglądaliśmy wczoraj inauguracyjne przedstawienie nowej sceny teatru telewizji - "Studio 63". Sądzę, że "Świadków" Tadeusza Różewicza, można uznać za swego rodzaju deklarację programową twórców i kierownictwa "Studia".

Ma to więc chyba być - skoro snujemy uzasadnione przypuszczenia - teatr treści najbardziej współczesnych, spraw wielkich, acz przekazywanych w małym wymiarze, prowokujący widza do myślenia. Ma to być równocześnie teatr poszukiwań formalnych, poczynając od skrótowego i metaforycznego tekstu, kończąc na oryginalnych rozwiązaniach plastycznych.

Wreszcie ostatnie z dostrzegalnych zamierzeń - chęć stworzenia teatru "osobistego", teatru autora i widza; jakby prywatna rozmowa autora z każdym z osobna widzem, zamiar bezpośredniego trafienia do jego świadomości i jego świata uczuć.

Będzie to - jak widać - scena ekskluzywna, nastawiona na widza bardzo wyrobionego, coś w rodzaju trzeciego stopnia wtajemniczenia, coś trudniejszego od Teatru Popularnego i Teatru TV.

Jeśli nie pójdzie w kierunku eksperymentowania dla eksperymentu, zabawy formą, jeśli zapewni sobie utwory ciekawe i zaangażowane we współczesność, może stać się "Studio 63" wartościową pozycją programu.

W scenografii, sposobie gry i w reżyserii (Adam Hanuszkiewicz) "Świadków" znać było piętno poszukiwań nowego stylu, adekwatnego do zamierzeń tej sceny. Efekt raczej udany, wiele interesujących pomysłów. Z wykonawców najlepsza była chyba Zofia Kucówna. Bardzo dynamiczna okazała się sytuacja rozmowy "plecy w plecy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji