Artykuły

Zderzenie dwóch światów w "Fantazym" Słowackiego

"Fantazy" nie zawiera w sobie żadnej szczególnej ideologii, jest to komedia, i nic więcej, ale jaka komedia! Sło­wacki przedstawia zderzenie dwu światów - zachodniego, pełnego snobizmu, perwersji, wyrafinowania ze światem na­szym, zaściankowym, z lekka zacofanym, rządzącym się zgoła innymi namiętnościami. Z tego zderzenia autor wyciąga wnioski natury poetycko-moralnej - powiedział Gustaw Holoubek o sztuce Słowackie­go, wyreżyserowanej przez sie­bie w Teatrze Ateneum.

Znakomity język utworu

Zapytany, co skłoniło go do sięgnięcia po dzieło wielkiego romantyka właśnie dzisiaj, od­powiedział: - Mój "Fantazy" jest protestem przeciwko temu, co dzieje się w materii porozu­miewania się ludzi między sobą za pomocą mowy. Słowacki da­je tu próbkę tak wspaniałego ję­zyka polskiego, tak bogatego w metafory, że doprawdy czło­wiek staje zdumiony i słucha tych stów, które są nie tylko piękne, ale i niesłychanie ro­zumne, wyrafinowane, niespo­tykanie głębokie.

Dramat Słowackiego powstał na przełomie 1844 i 1845 roku. Akcja toczy się na Podolu. Jej oś stanowi małżeństwo Diany, córki hr. Respekta, z hr. Fantazym Dafnickim. Sytuację kom­plikuje pojawienie się dwóch osób: Idalii, porzuconej partner­ki romansu Fantazego i Jana, eks-powstańca, zaręczonego z Dianą na Sybirze...

Wyzwanie dla aktora

- "Fantazy" jest pewnego rodzaju zlepkiem scen. Zmie­rzenie się z tym zadaniem ak­torskim jest tyleż trudne co frapujące. Jest to tekst, który należy specyficznie przekazać publiczności. My, chociaż przebrani w kostium, jesteśmy stąd, z tego czasu. Zmieniają się pokolenia, zmieniają się ludzie, którzy czytają "Fanta­zego". Ilekroć zabieramy się za jakieś romantyczne dzieło, po­jawiają się pytania, kto będzie na widowni, ile osób zechce nas posłuchać. Troszkę od­zwyczailiśmy się od tej litera­tury, troszkę ona nas odstręcza jeszcze od czasów szkoły - twierdzi Marek Kondrat, wy­stępujący w spektaklu w roli Fantazego.

- Jest to już trzeci mój Sło­wacki - po telewizyjnym "Kordianie", "Mazepie", teraz "Fantazy", chyba najtrudniej­szy - wspomina aktor.

Fantazy jest człowiekiem przeżytym, zgorzkniałym, ze­psutym. Dopiero spotkanie z czymś rzetelnym, prawdzi­wym, z duchem, z ludźmi otwartymi i szczerymi wpły­wa na zmianę jego charakteru. Jest to osoba, która odpłynęła stąd, która odpłynęła z pro­wincji. Tacy ludzie jak Fanta­zy, Idalia byli zatopieni we francuzczyźnie - mówi Ma­rek Kondrat.

Romantyzm rozumiany inaczej

"Fantazego" można nazwać arcyromantyczną krytyką ro­mantyzmu, uzyskaną dzięki po­łączeniu wzniosłości z groteską i tragedii z komedią.

- My nawykliśmy ze sło­wem romantyzm kojarzyć Kordianów, Konradów-Gustawów. Ambicją Słowackiego było, że­by w "Fantazym" pokazać głównie charakter człowieka, to, kim jest. Z opisu człowieka, z tej wnikliwej, złośliwej obser­wacji wynika to, co mogliby­śmy nazwać polskim duchem, polską specyfiką - konkluduje reżyser Gustaw Holoubek.

Scenografię do spektaklu za­projektowali Lidia Minticz-Skarżyńska i Jerzy Skarżyński. Muzyka jest dziełem Wojciecha Borkowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji