Lot nad kukułczym gniazdem
Jeśliby wierzyć temu, co mówią w kaliskim Teatrze im. Bogusławskiego, inscenizacja "Lotu nad kukułczym gniazdem" ma być wydarzeniem artystycznym wielu sezonów. Premiera już dzisiaj.
Sztukę na podstawie powieści Kena Keseya przeniósł na scenę Jan Buchwald (reżyser poznańskiego "Nawróconego w Jaffie"). Występują m.in. Grażyna Barszczewska (siostra Ratched) i Zbigniew Lesień (Mc Murphy). Na przedpremierowej konferencji Grażyna Barszczewska powiedziała, że gościnnie występuje bardzo rzadko. - Jestem strasznie napalona na rolę siostry Ratched. Dojeżdżałabym nawet do Władywostoku. by ją zagrać - przyznała. Chwaliła kaliskich aktorów, twierdząc, że ich profesjonalizm przyjęła jako oczywistość. - Nie spodziewałam się niczego innego - zapewniała. Twórcy przedstawienia ujawnili, że inspirację do gry czerpali w szpitalu psychiatrycznym w Warcie. - Szpital psychiatryczny jest wszędzie wokół nas. Kiedy siedzimy w kawiarni, zastanawiamy się, kto do jakiej roli "Lotu" pasuje - mówili aktorzy. Ich zdaniem tekst Keseya wymaga większego niż inne "sprzedawania się". Reżyser Jan Buchwald prosił dziennikarzy, by skończyć z polityczną interpretacją sztuki. - To jest opowieść o wolności i o paradoksie polegającym na tym, że im więcej wolności, tym więcej odpowiedzialności - przekonywał Buchwald.
Dyrektor literacki teatru Ryszard Bieniecki, pytany przez "Gazetę", ile na kaliskich spektaklach zarobi właściciel praw autorskich "Lotu" Kirk Douglas, powiedział, że tantiemy licencyjne należą się autorowi adaptacji teatralnej Dale'owi Wassermanowi, który za pośrednictwem ZAiKS-u otrzyma 10 proc. od sprzedanych w Kaliszu biletów.
Przed kilkunastu laty podczas festiwalu teatralnego kaliszanie mieli okazję oglądać "Lot" w pierwszej polskiej inscenizacji, autorstwa Zygmunta Hübnera (z Wojciechem Pszoniakiem). Obecnie sztukę na podstawie powieści Keseya gra Teatr Nowy w Poznaniu, niebawem premierę planuje teatr w Rzeszowie.
