Artykuły

Tym razem belcanto

Po sukcesie swojej debiutanckiej płyty Justyna Reczeniedi szybko zdecydowała się na nagranie kolejnego albumu, tym razem z najpiękniejszymi ariami operowymi. Zawartość drugiego albumu młodej śpiewaczki stanowią arie na sopran liryczno-koloraturowy - pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.

W przypadku tej śpiewaczki koloratura nie jest tylko sztuką dla sztuki, ale służy pogłębieniu wyrazu prezentowanej arii. Przy tym zaznaczyć należy, że jej głos w miarę wznoszenia się w górę skali nie traci miękkości brzmienia, a płynność i naturalność prowadzenia frazy oraz wyrazistość artykulacji wystawiają jej jak najlepsze świadectwo. Uznanie budzi też sprawność techniczna pozwalająca na prowadzenie głosu z pełną swobodą w karkołomnych pasażach koloraturowych, a tych w prezentowanych ariach nie brakuje. Wszystko to nie odbywa się kosztem ekspresji dramatycznej, która pozwala na oddanie klimatu prezentowanej arii.

Właściwą ekspresję, umiejętnie budowany klimat oraz pięknie brzmiący głos o ciepłej nasyconej barwie, którego słucha się z ogromną przyjemnością, odnajdujemy w ariach z oper Wolfganga Amadeusza Mozarta: "Al destin che la minaccia" z "Mitrydatesa" oraz "Ach, ich liebte" z "Uprowadzenia z Seraju", które otwierają album. Słynna scena obłędu z "Purytanów" Vincenza Belliniego, aria Elwiry "Qui la voce sua soave", urzeka melancholijnym pięknem podbudowanym dramatycznym napięciem każdej frazy. Podobnie jest z arią "Regnava nel silenzio" z I aktu "Łucji z Lammeromoor" Gaetana Donizettiego. Lekkość i wdzięk możemy podziwiać w cavatinie Noriny, Quel quardo il cavaliere" z "Don Pasquale" tego samego kompozytora. Z kolei walc Julii "Je veux vivre" z I aktu "Romea i Julii" Charles'a Gounoda to popis subtelnej tanecznej zwiewności. Album kończą dwie arie z oper Giuseppe Verdiego: "Caro nome", aria Gildy z "Rigoletta", oraz "E strano", aria Violetty z I aktu "Traviaty", zaśpiewane w sposób budzący uznanie.

Solistce towarzyszy trio Con Passione rozbudowane tym razem do sekstetu. Przyznaję, że realizowany przez nich akompaniament może się podobać, bo prowadzony jest z dużym wyczuciem stylu i charakteru każdej arii. Warto jeszcze zaznaczyć, że album jest starannie i efektownie wydany pod względem edytorskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji