Artykuły

Poznań. Będzie spór o Przepompownię?

Polski Teatr Tańca nie ustaje w walce o swoją siedzibę. Chce, by stał się nią jeden z budynków na terenie Starej Gazowni. - Jaką ja mam szansę wreszcie spać spokojnie? I mieć pewność, że nie będę grabarzem tego teatru? - podczas wczorajszej komisji kultury sejmiku wojewódzkiego mówiła Ewa Wycichowska, dyrektor Polskiego Teatru Tańca.

Wycichowska po raz kolejny zaapelowała do radnych, by pomogli w stworzeniu siedziby dla jej teatru. Przypomniała, że swoją walkę o dom dla tańca prowadzi od lat. - Wciąż słyszę, że wszyscy chcą, a nic się w tej sprawie nie dzieje. A czas ucieka. W naszym zawodzie jeszcze szybciej - ubolewała. - Zastanawialiśmy się nawet w teatrze, czy nie zorganizować "strajku" - np. będziemy tańczyć w Starej Gazowni [na zdjęciu] tak długo, aż padniemy - dodała. Bo Ewa Wycichowska wymarzyła sobie nowy dom dla swojego teatru właśnie w zabytkowym budynku Przepompowni na terenie Starej Gazowni, którą miasto, po akcji "Gazety", planuje zaadaptować na centrum kultury. Już w najbliższy czwartek Stowarzyszenie Czasu Kultury, które wygrało konkurs na program dla Gazowni, ma przedstawić główne jego założenia. Wycichowska obawia się, że w nowym centrum kultury nie będzie miejsca na siedzibę dla jej teatru: - Twórcy programu dla Starej Gazowni boją się, że zdominujemy to miejsce. A tak nie będzie. My jedynie chcemy mieć swoją siedzibę, a nie znów status rezydenta, gościa - tłumaczyła radnym.

- Nie potrzebujemy sceny, bo gramy w różnych miejscach na całym świecie, ale zaplecza: sal prób, miejsca na prowadzenie warsztatów, itd. - mówiła. I zaproponowała: - Przepompownię można oddzielić od reszty, zrobić ją wcześniej, zaadaptować do potrzeb naszej siedziby.

Sprawa nie jest prosta, ponieważ budynki Starej Gazowni należą do miasta, a Polski Teatr Tańca jest instytucją marszałka. - Marszałek zadeklarował finansową pomoc przy projekcie Starej Gazowni pod warunkiem, że będzie tam siedziba dla teatru tańca - przypomniał wczoraj Jacek Bartkowiak, szef departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim.

Radni zaproponowali, by zorganizować w tej sprawie wspólne spotkanie radnych z komisji kultury rady miasta i województwa.

***

Komentarz

Violetta Szostak

Polski Teatr Tańca zasługuje na własną siedzibę. Ale projekt Nowego Centrum Kultury w Starej Gazowni - nad którym stowarzyszenie "Czasu Kultury" pracowało kilka miesięcy - zasługuje na to, by się z nim zapoznać, zanim zacznie się przeciw niemu protestować. W czwartek projekt zostanie przedstawiony na komisji kultury. Dyskutujmy o nim potem, spierajmy się, poprawiajmy go wspólnie. Wspólnie. Nie zaczynajmy budowania Starej Gazowni - której idea zjednoczyła na początku tylu ludzi - od kłótni i okopywania się na zajętych pozycjach, bo grozi to tym, że wcale nie zaczniemy. Z zapowiedzi wiadomo, że projekt otwiera możliwości dla wielu, a nikogo nie chce wykluczać - o taki właśnie projekt bijmy się wspólnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji