Artykuły

Margines

Zygmunt Hübner jest postacią ogólnie znaną, jako wybitny reżyser i aktor. Prawie każdy, kto się choć trochę interesuje teatrem, zna to nazwisko, ale stosunkowo niewiele osób, podejrzewam, wie, że Zygmunt Hübner to również doskonały felietonista. Rzecz w tym, że publikuje swoje felietony w ,Dialogu" a więc w miesięczniku przeznaczonym raczej dla wąskiej grupy czytelników i dla tego wydawanym w zaledwie kilkutysięcznym nakładzie.

Od lat co miesiąc z wielką przyjemnością czytuję felietony Hübnera i chociaż pisze w nich przede wszystkim o sprawach związanych z teatrem, z aktorstwem, wiele z jego refleksji dotyczy daleko szerszej sfery działań i zachowań ludzkich.

I tak w ostatnim, kwietniowym numerze "Dialogu" Hübner pisze na temat ról. Tych, grywanych na scenach, ale zwłaszcza tych, jakie każdy gra w życiu, to znaczy wobec innych.

"W teatrze - zauważa Hübner - praktycznie żaden aktor nie wybiera sobie dzisiaj ról. Jeśli nawet uzyska ten przywilej, to wybór jego ogranicza się do ról w sztukach, które akurat znalazły się w repertuarze teatru. W życiu jest inaczej: sami wybieramy sobie rolę, a wybór mamy prawie nieograniczony. W zamian ponosimy pełną odpowiedzialność za błąd obsadowy. A namnożyło się tych błędów ostatnimi czasy, oj, namnożyło. Coraz to kto inny niemiłosiernie fałszuje. Bierze się to stad, że pokaźna ilość osób postanowiła wystąpić w nowych kreacjach nie bacząc na to, że emploi wybiera się na życie, nie na sezon".

Z.Hübner, jako człowiek bywały, mający, zwłaszcza w stolicy, do czynienia z ludźmi, o których zwyczajni śmiertelnicy dowiadują się z prasy lub z telewizji, i to z ludźmi nie tylko ze swojego teatralnego środowiska, na pewno dobrze wie, co pisze.

Nie trzeba zresztą obracać się w sferach stołecznej elity intelektualnej i artystycznej, aby dostrzec, że sporo jej przedstawicieli występuje od pewnego czasu w całkowicie nowych kreacjach, ku zaskoczeniu najbliższego otoczenia. Oto na przykład wojujący kiedyś ateista, któremu słowa: marksizm-leninizm nie schodziły przez całe lata z ust, nagle okazał się gorącym zwolennikiem Kościoła i głosicielem jego supremacji w życiu społecznym. Nie wiadomo tylko jaki z tym związek ma fakt, że były marksista nie odczuwa dzisiaj kryzysu, często-gęsto taszcząc do domu obfite paczki żywnościowe zagranicznego pochodzenia.

Ktoś inny, przeciętny zresztą naukowiec, który w poprzednich latach większość swoich zajęć poświęcał na podlizywanie się ówczesnej władzy i spełnianie wszystkich jej zamówień, dzięki czemu dochrapał się nawet w pewnym okresie niejakich godności, ostatnimi czasy odkrył, że jego godność naukowca nie pozwala mu na żadną współpracę z władzą, którą ewentualnie może tolerować, ale wyłącznie z pozycji całkowitej niezależności.

Pewien pisarz... Nie będę zresztą przytaczał, bo za pisarza jedynie on sam siebie uważa, a właśnie zadeklarował się, że byle tylko go drukować, to znów będzie "pozytywny".

W felietonie, o którym mowa, Z. Hübner pisre w zakończeniu: ,Jest bowiem jedna reguła, której należy trzymać się tak w życiu, jak na scenie: rola wymaga żelaznej konsekwencji. Jeśli cię na nią nie stać, spod babcinego czepka zawsze będą wystawać wilcze uszy. Nawet Czerwony Kapturek nie da się nabrać".

Święte słowa i trudno coś do nich dodać. Chyba tylko przy okazji to, co powiedział niedawno inny wybitny reżyser, Kazimierz Dejmek na spotkaniu z publicznością w Klubie MPiK w Łodzi. Cytuję za "Odgłosami" z 28 maja br.:

"Część moich kolegów stoi na stanowisku negacji i emigracji. Część ludzi wykorzystuje nieobecność i próbuje zyskać pozycje... Nie podzielam tego stanowiska emigranckiego, uważam, że należy czynić i działać. W przełomowym okresie historycznym nie chodzi o czynienie min niezłomnych. To należało robić w epoce Gomulki i Gierka - teraz jest bezpodstawne. Nasze losy znajdują się w dość głębokiej, kolejnej przepaści".

A swoją drogą o czym to świadczy, jeżeli byle bzdura, byle plotka i pomówienie wywołują szeroki rezonans społeczny, a każda prawie trzeźwa opinia i rzeczowa argumentacja przyjmowana jest niechętnie, niekiedy nawet wrogo?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji