Artykuły

Opowieść spod pokładu świata

"Pasażerka" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Natalia Korczakowska zwykle umiejętnie splata pasjonujące ludzkie historie ze współczesną filozofią. "Pasażerka", którą zrealizowała w Teatrze Współczesnym, nie wytrzymała jednak ciężaru słów włoskiego myśliciela Giorgia Agambena, a jałowe filozofowanie przesłoniło emocje bohaterów

Kilkanaście lat po wojnie na pokładzie okrętu płynącego z Niemiec do Stanów Zjednoczonych, krzyżują się drogi Niemki Lizy i tajemniczej pasażerki, która płynie do Lizbony. To spotkanie może na zawsze odmienić życie pierwszej z nich: Liza w czasie wojny służyła w SS, później nie tylko uniknęła denazyfikacji, ale także zataiła swoją przeszłość przed mężem, Walterem. Kobieta z kabiny 45 do złudzenia przypomina jej jedną z więźniarek, budzi dawne wspomnienia i doprowadza do kryzysu małżeńskiego. Twórcy spektaklu zniekształcają świat zbudowany w powieści Zofii Posmysz, wprowadzając do niego dziwne reguły klasyfikujące pasażerów, załogę wykrzykującą swoje kwestie jak esesmani w obozach zagłady, chór uchodźców, którzy swoje miejsce mają pod pokładem statku. To oni, istniejąc niejako poza zorganizowanym systemem podróżników, mają dystans i widzą człowieka, który jest tak bardzo zaangażowany w wypełnianie norm, że zaczyna im służyć.

Korczakowska, która dotychczas w swoich spektaklach łączyła różne teatralne konwencje, cały czas testując każdą z nich, tym razem stworzyła spektakl dość jednolity, a przez to niestety także nudny. Myśl filozoficzna Agambena i jej własne przemyślenia na temat przestrzeni politycznej i tego, jakie miejsce zajmuje w niej człowiek, przesłaniają tu ludzką historię. To także odbija się na grze aktorskiej - bohaterowie spektaklu są bardziej figurami retorycznymi niż pełnokrwistym ludźmi. Narzuca to aktorom - konsekwentnym w swoich rolach - monotonną manierę, która charakteryzuje każdego z pasażerów okrętu.

Trudno doszukać się w najnowszej produkcji Współczesnego ciekawie podanego dyskursu o współczesnym świecie, nie sposób też odnaleźć w nim ludzkiej historii spotkania Lizy i pasażerki. Znajdziemy tu dwa - inteligentne, dowcipne i wstrząsające - momenty zdradzające naszą potrzebę utrzymania pozorów normalności (scena, w której Liza maniakalnie pilnuje zasad stolikowego savoir-vivre i finałowa scena tańca). Jednak "Pasażerka" to ledwie naszkicowany esej o uprzedmiotowieniu współczesnego człowieka. Równie pozbawiony emocji, jak rzeczywistość statku Korczakowskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji