Artykuły

W jakim celu?

Wybitnie utalentowany aktor i profesor Wyższej Szkoły Teatralnej - Jan Świderski wystąpił tym razem jako reżyser przedstawienia Klątwy Wyspiańskiego, wystawionej w ramach prac warsztatowych studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.

Przedstawienie świadczy o dużych możliwościach przyszłych aktorów, którzy niebawem opuszcza swą uczelnię, by rozpocząć pracę zawodową na scenach Polski Ludowej Na uwagę zasługują również interesujące projekty dekoracji i kostiumów, opracowane przez studentki Akademii Sztuk Plastycznych Anielę Wiłkomirską - Wojciechowską i Annę Lecewicz.

Wypada jednak zadać teraz podstawowe pytanie: w jakim celu wydobyto spod kurzu którym pokryta jest Klątwa tę właśnie sztukę i dlaczego ją właśnie wybrano dla teatru szkoły, której zadaniem jest wychowywanie młodego pokolenia przyszłych mistrzów sceny, nie tylko w dziedzinie doskonalenia ich rzemiosła artystycznego, lecz również ich świadomości ideowej? Trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie. Faktem jest, że wybór tej sztuki przyczynić się może jedynie do wprowadzenia mętliku w umysły naszej młodzieży artystycznej.

Klątwa jest sztuką o zdecydowanie reakcyjnej ideologii, mimo pozorów antyklerykalizmu i pseudopostępowości. Ukazanie straszliwej ciemnoty i zabobonu gromady wieiskiej, przeciwstawionej obłudnemu i zakłamanemu proboszczowi, jest krytyką jego postępków przeprowadzoną z wstecznych pozycji. Gromada występuje wprawdzie przeciw proboszczowi, lecz i cóż mu przeciwstawia? Zbrodnię spalenia na stosie niewinnych dzieci i ukamieniowania uwiedzionej przez proboszcza dziewczyny. Pod pozorem nawiązywania do antycznej tragedii greckiej i konfliktu między grzechem i powinnością otrzymujemy nieprawdziwy, zohydzający lud dramat, którego fikcyjne głębie nie mogą zasłonić wewnętrznej pustki j źle zamaskowanej reakcyjności.

W tych warunkach na nic nie mogły się zdać wysiłki Jana Świderskiego, ani tak utalentowanych przyszłych aktorów jak Jerzy Felczyński (Parobek), Hanna Przybylska-Romanowa (Młoda), Zygmunt Hübner (Dzwonnik), Janina Mrozówna (Dziewka), Edmund Karwański (Sołtys), Marian Rułka (Ksiądz) i inni. Nawet pomysł przedstawienia Pustelnika, jako lubieżnego erotomana (wbrew Wyspiańskiemu, który chciał w nim widzieć sumienie sztuki), nie mógł w niczym osłabić reakcyjnej jej wymowy i tylko śmieszył naiwnością wysiłku ciągnięcia jej za włosy ku postępowości.

Wystawienie Klątwy mogło tylko ujemnie wpłynąć na ukształtowanie świadomości ideowo-artystycznej, stylu gry i smaku artystycznego przyszłych absolwentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Z tego wzgledu należy uważać wystawienie tej właśnie sztuki i jej wybór za poważny błąd kierownictwa szkoły, dziekanatów wydziału reżyserskiego i aktorskiego, jak również reżysera, który podjął się jej inscenizacji. Fakt ten wskazuje, że czynniki odpowiedzialne za nasze szkolnictwo artystyczne winny głębiej wnikać w kierunek pracy wychowawczej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i okazywać jej głębszą pomoc ideowo-artystyczną, aniżeli czyniły to dotychczas.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji